Rok pod znakiem wojny
"Trzeba się bardzo szybko przemieszczać, bo od razu możesz zostać martwy"
Pomagają w miejscach, w których przez rosyjską wojnę sytuacja jest dramatyczna. Ludzie nie mają wody, nie mają co jeść, zamarzają z zimna. Dzieci, dorośli i staruszkowie. Tak jest teraz na przykład w Bachmucie, Kramatorsku i wielu innych ukraińskich miastach. Są jednak tacy, którzy mimo śmiertelnego niebezpieczeństwa w te miejsca jeżdżą i niosą pomoc.