Drugie Śniadanie Mistrzów
Robert Makłowicz, Lesya Vakulyuk, Edwin Bendyk, Sławomir Sierakowski
Rosyjski krążownik "Moskwa" poszedł na dno. Jak podaje Pentagon, powodem jego zatonięcia były uderzenia pociskami "Neptun" przez Ukraińców. Jakie konsekwencje będzie miało dla strony ukraińskiej zatopienie okrętu? - pytał Marcin Meller swoich gości w programie "Drugie Śniadanie Mistrzów" w TVN24. - Oczekujemy od Rosji czegoś gorszego. Mówią, że Putin tak tego nie zostawi. On nie chce przegrać tej wojny i walczy teraz o wszystko - mówiła Lesya Vakulyuk, dziennikarka telewizji Ukraina 24. Następnie rozmówcy komentowali wybory parlamentarne na Węgrzech i prezydenckie we Francji. Robert Makłowicz stwierdził, że Viktor Orban chce przywrócić granicę Węgier sprzed I wojny światowej, zaś w Rosji upatruje sojusznika, który pomoże mu osiągnąć ten cel. - Putin jest kimś, kto w mniemaniu Orbana, miał być osobą wywracającą nagle porządek europejski - powiedział Makłowicz. Do wyników francuskich wyborów odniósł się natomiast Edwin Bendyk, prezes Fundacji Batorego. - Francja podzieliła się na trzy bloki w tej chwili: ten liberalno-prawicowy Macrona, skrajnie prawicowy Le Pen i ten fenomen Jean-Luc Mélenchona, czyli skrajna, populistyczna lewica, która głównie dla młodych była atrakcyjna - wskazywał Bendyk. Socjolog i publicysta Sławomir Sierakowski zauważył, że zarówno wybory na Węgrzech, jak i we Francji, są powiązane z Putinem. - Putin planując wojnę chciał wywołać też serię kryzysów. To co nas czeka to jest kryzys żywnościowy na świecie, kryzys energetyczny, który właściwie trwa od dłuższego czasu, i jeszcze kryzys uchodźczy, który dopiero jest przed nami. Wynikiem tych kryzysów jest fala populizmów na świecie - opiniował Sierakowski.