W piątek weszło w życie rozporządzenie Komisji Europejskiej nakładające dodatkowe cła na import niektórych towarów pochodzących ze Stanów Zjednoczonych Ameryki. Zwiększonymi cłami będą obciążone między innymi kukurydza cukrowa czy preparaty upiększające do oczu. To reakcja Wspólnoty na nałożenie przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa dodatkowych ceł na stal i aluminium z Unii Europejskiej.
Cła odwetowe dotyczą towarów o wartości 2,8 mld euro. Komisja Europejska podkreśla, że Unia, nakładając cła odwetowe, korzysta ze swoich praw w ramach Światowej Organizacji Handlu (WTO). - Nie chcieliśmy tego robić, ale jednostronna i nieuzasadniona decyzja USA o nałożeniu na UE ceł na stal i aluminium oznacza, że Unia nie ma innego wyboru. Nasza reakcja jest wyważona, proporcjonalna i całkowicie zgodna z zasadami WTO. Nie trzeba dodawać, że jeśli Stany Zjednoczone zrezygnują ze swoich taryf, my również zrezygnujemy z naszych - powiedziała w środę unijna komisarz ds. handlu Cecilia Malmstroem. O wejściu w życie rozporządzenia przypominało też wcześniej Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii. Jak informowano, cła obejmą m.in. kukurydzę cukrową i preparaty upiększające do oczu. W obu przypadkach obowiązywać będą 25-procentowe cła. W stosunku do towarów, jak np. jachty czy pojazdy silnikowe do transportu towarów - dodatkowe cła w będą obowiązywały "od 1 czerwca 2021 roku lub od piątego dnia następującego po dniu wydania przez Organ Rozstrzygania Sporów WTO orzeczenia, że środki ochronne Stanów Zjednoczonych są niezgodne z odpowiednimi postanowieniami Porozumienia WTO, lub przekazaniu powiadomienia temu organowi o orzeczeniu o tej treści, jeżeli nastąpi to wcześniej" - napisano. Zaznaczono, że w ostatnim przypadku Komisja Europejska opublikuje w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej zawiadomienie wskazujące datę wydania takiego orzeczenia lub przekazania powiadomienia o takim orzeczeniu.
Amerykańskie cła na stal i aluminium zaczęły obowiązywać od 1 czerwca.
Kolejna groźba
Tymczasem w piątek, prezydent USA Donald Trump zagroził nałożeniem ceł na importowane z Unii Europejskiej samochody.
"Bazując na cłach i barierach handlowych nałożonych dawno temu na USA i jej wspaniałe firmy i pracowników przez Unię Europejską, jeżeli te taryfy i bariery wkrótce nie zostaną rozmontowane i usunięte, nałożymy 20-proc. cło na wszystkie ich samochody, które napływają do USA. Produkujcie jej tutaj!" - napisał Trump na Twitterze.
Based on the Tariffs and Trade Barriers long placed on the U.S. and it great companies and workers by the European Union, if these Tariffs and Barriers are not soon broken down and removed, we will be placing a 20% Tariff on all of their cars coming into the U.S. Build them here!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 22 czerwca 2018
Odpowiedź Unii
Kolegium komisarzy zatwierdziło 6 czerwca decyzję o nałożeniu dodatkowych ceł na produkty amerykańskie w ramach reakcji na wprowadzenie przez USA dodatkowych taryf celnych na stal i aluminium z UE. Docelowo cła nałożone na USA - jak podała KE - będą dotyczyły amerykańskiego eksportu do UE o łącznej wartości 6,4 mld euro.
Lista produktów z USA, na które Unia nakłada cła odwetowe o wysokości 10 lub 25, 35 i 50 proc., liczy kilkaset pozycji. Znalazły się na niej zarówno produkty spożywcze (m.in. soki owocowe i wieprzowina), wyroby stalowe (łańcuchy, śruby, sztućce), łodzie motorowe, jachty, motocykle, burbon (amerykańska whiskey) czy karty do gry. Wprowadzenie ceł odwetowych to element szeroko zakrojonej odpowiedzi UE na wprowadzone 1 czerwca przez USA cła na stal i aluminium. Jej wstępnym etapem było uruchomienie w marcu postępowania wyjaśniającego przy jednoczesnych próbach negocjowania z przedstawicielami rządu USA. W celu uniknięcia wojny handlowej UE proponowała szereg dobrowolnych działań regulacyjnych w dziedzinach, w których jej zdaniem obie strony mogłyby odnieść korzyści, takich jak pogłębienie współpracy energetycznej (zwłaszcza jeśli chodzi o skroplony gaz ziemny), poprawa dostępu do rynku produktów przemysłowych, w tym samochodów i części samochodowych, a także liberalizacja zamówień rządowych czy wreszcie wzmocnienie mandatu WTO. Ich rezultatem było jedynie zawieszenie nowych ceł przez USA na miesiąc, do 1 czerwca. Podczas rozmów UE argumentowała, że niekorzystna sytuacja na rynkach stali i aluminium nie jest spowodowana jej działaniami, lecz raczej praktykami dumpingowymi i nadwyżkami produkcyjnymi ze strony Chin, odbijającymi się także na przedsiębiorstwach w UE. Unia podkreślała też, że oficjalny powód, jakim USA uzasadnia swoje kroki, tj. zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju, jest jedynie pretekstem dla zwykłych praktyk protekcjonistycznych. UE argumentowała, że działania USA nie tylko szkodzą europejskiemu przemysłowi metalowemu, ale też mogą wywołać zakłócenia na rynku światowym, a ponadto przyczynić się do znacznego pogorszenia stosunków euroatlantyckich.
Autor: ps//sta / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock