W Kanadzie rozpoczął się szczyt przywódców siedmiu najbardziej rozwiniętych gospodarek. Spotkanie liderów G7 potrwa do soboty i będzie zapewne przebiegać w napiętej atmosferze z powodu sporu handlowego ze Stanami Zjednoczonymi.
Wśród przywódców przybyłych do miejscowości La Malbaie jest prezydent USA Donald Trump, który dołączył jako jeden z ostatnich i zamierza opuścić Kanadę jako jeden z pierwszych, kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Włoch Giuseppe Conte, premier Japonii Shinzo Abe oraz przedstawiciele Unii Europejskiej: przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
Tematy szczytu
Tematy przewodnie szczytu zaproponowane przez Ottawę to inkluzywny wzrost gospodarczy, rynek pracy przyszłości, równość płci, zmiany klimatyczne i czysta energia oraz pokój i bezpieczeństwo.
Powszechnie oczekuje się jednak, że rozmowy zdominowane będą przez ogłoszoną pod koniec maja decyzję USA o nieprzedłużaniu Kanadzie i UE wyłączenia z programu ceł na stal i aluminium, co wywołało spore oburzenie wśród tych tradycyjnych sojuszników USA. Premier Kanady Justin Trudeau podczas czwartkowej konferencji prasowej z Macronem zadeklarował, że przywódcy w kontaktach z prezydentem USA dadzą wyraz swojemu niezadowoleniu z powodu nowych amerykańskich taryf - jak podkreślił - w uprzejmej, serdecznej atmosferze.
Jeszcze w piątek rano przed wylotem do Kandy Trump napisał na Twitterze: "Udaję się na rozmowy, które głównie skupią się na od dawna już niesprawiedliwych praktykach handlowych stosowanych wobec Stanów Zjednoczonych. Stamtąd jadę do Singapuru na rozmowy z Koreą Północną na temat denuklearyzacji".
I am heading for Canada and the G-7 for talks that will mostly center on the long time unfair trade practiced against the United States. From there I go to Singapore and talks with North Korea on Denuclearization. Won’t be talking about the Russian Witch Hunt Hoax for a while!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 8 czerwca 2018
Innym tematem, który zostanie zapewne poruszony w rozmowach z Trumpem, jest jego decyzja z początku maja o wycofaniu się z porozumienia nuklearnego z Iranem podpisanego w 2015 roku przez sześć mocarstw: USA, Francję, Niemcy, Wielką Brytanię, Chiny i Rosję.
Wszyscy przywódcy G7 zbiorą się razem po raz pierwszy podczas roboczego lunchu, po południu zaplanowana jest sesja na temat inkluzywnego wzrostu gospodarczego, a wieczorem robocza kolacja i wieczór kulturalny.
Co w sobotę?
Sobotni poranek poświęcony będzie kwestii równości płci i uwłasnowolnieniu kobiet. Trudeau weźmie udział w posiedzeniu rady ds. równości płci, powołanej specjalnie na potrzeby kanadyjskiej prezydencji w G7, a następnie w sesji roboczej z pozostałymi przywódcami.
Około południa rozpocznie się sesja poświęcona zmianom klimatycznym, ochronie oceanów i społeczności zamieszkujących wybrzeża, z udziałem przywódców państw spoza G7 oraz przedstawicieli organizacji międzynarodowych.
Wśród zaproszonych gości jest prezydent Argentyny Mauricio Macri (Argentyna sprawuje w tym roku przewodnictwo w grupie G20), premier Norwegii Erna Solberg, prezydent Rwandy i przewodniczący Unii Afrykańskiej Paul Kagame, a także prezydenci Haiti, RPA, Kenii, Senegalu, Wysp Marshalla i Seszeli oraz premierzy Jamajki, Bangladeszu i Wietnamu.
W sesji uczestniczyć będzie również szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde, sekretarz generalny OECD Jose Angel Gurria, sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres i dyrektor Banku Światowego Kristalina Georgiewa.
Trump wyjeżdża wcześniej
W sesji na temat oceanów nie będzie brał udziału Trump. Jak poinformowała rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders, amerykański przywódca opuści Kanadę w sobotę o 10.30 rano i uda się do Singapuru na spotkanie z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem. Oznacza to, że nie będzie go na miejscu w czasie ogłoszenia komunikatu końcowego ze szczytu. Jak uważają obserwatorzy, rysujący się coraz ostrzej podział między USA a pozostałymi sześcioma państwami G7 może skutkować brakiem konsensusu w dokumentach końcowych ze spotkania.
Autor: sta / Źródło: PAP