Rosyjskie firmy mleczarskie zagroziły, że wstrzymają dostawy mleka do sklepów, dopóki rząd nie uchyli nowego nakazu Ministerstwa Rolnictwa - podał w środę "Kommiersant". Resort stawia wymóg posiadania dodatkowych dokumentów, które będą poświadczać bezpieczeństwo weterynaryjne. Żąda się okazania ich przy każdej dostawie.
- Żaden z rosyjskich dostawców nie będzie w stanie odpowiedzieć na wymogi stawiane przez Ministerstwo Rolnictwa - oznajmiła rzeczniczka PepsiCo Marina Zibareva cytowana przez "Kommiersant". Koncern PepsiCo sprzedaje różne marki mleka w Rosji. - Zasadniczo, oznacza to, że począwszy od marca, produkcja może się zatrzymać, a dostawy mleka do sprzedawców mogą się zakończyć - dodała Zibareva.
Nakaz-niespodzianka
Nakaz ministerstwa wydany w lutym zaskoczył producentów nabiału, którzy o nowej regulacji dowiedzieli się nieco przypadkiem. Pracodawcy rosyjskiego związku producentów nabiału na nowy przepis natknęli się w bazie z rządowymi dokumentami.
Branża szacuje, że wypełnianie wymogów stawianych przez nowe rozporządzenie może skutkować podwyżkami cen nabiału nawet o 10 proc.
Apel do Kremla
Firmy mleczarskie zarzucają, że nakaz Ministerstwa Rolnictwa przeczy innemu rosyjskiemu prawu. Rosyjski związek wyrobów mleczarskich, którego członkami są PepsiCo, Danone, a także inni giganci, zwrócił się z apelem do kremlowskich delegatów: szefa sztabu Kremla oraz wicepremiera Siergieja Iwanowa, wicepremiera Arkadija Dworkowicza oraz ministra gospodarki Olega Formiczewa. Wezwano ich do uchylenia nakazu wydanego przez Ministerstwo Rolnictwa.
Autor: ag/gry / Źródło: The Moscow Times
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock