- Żaden z dyrektorów w Narodowym Banku Polskim nie otrzymuje wynagrodzenia w wysokości około 65 tysięcy złotych bądź wyższej - poinformowała na środowej konferencji prasowej Ewa Raczko, zastępca dyrektora Departamentu Kadr NBP. Nie podała jednak, ile zarabiały współpracowniczki prezesa NBP, o których pisały ostatnio media.
O karierach dwóch współpracowniczek prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego pod koniec grudnia napisała "Gazeta Wyborcza". Chodzi o szefową departamentu komunikacji i promocji Martynę Wojciechowską oraz dyrektor gabinetu prezesa NBP Kamilę Sukiennik.
Wyliczono wówczas, że zarobki Martyny Wojciechowskiej, która z wykształcenia jest rusycystką, mogą wynosić około 65 tysięcy złotych. Miało to wynikać z jej oświadczeni majątkowego, które składała jako radna.
Zarobki w NBP
Dziś w NBP odbyła się konferencja prasowa, na której do tych doniesień odniosła się Ewa Raczko, zastępca dyrektora departamentu kadr NBP.
Raczko podkreśliła, że informacja, iż tak wysokich zarobków na stanowiskach dyrektorskich w NBP nie ma, została przekazana dziennikarzom już 12 grudnia zeszłego roku. Dodała, że średnia wynagrodzeń na stanowiskach kierowniczych w NBP nie zmienia się znacząco od lat.
- Wynagrodzenie kadry kierowniczej Narodowego Banku Polskiego, dyrektorzy, zastępcy dyrektora, w latach 2015-2018, a więc zarówno za kadencji prezesa Belki i prezesa Glapińskiego kształtowało się na porównywalnym poziomie - podkreśliła Ewa Raczko.
Poinformowała, że "przeciętne wynagrodzenie brutto na stanowisku dyrektora w NBP ustalone w oparciu o PIT wyniosło w 2014 roku 38 098 zł. W 2015 roku - 37 110 zł, w 2016 roku - 37 381 zł, w 2017 roku - 37 069 zł, w 2018 roku - 36 308 zł".
- Miesięczne wynagrodzenie całkowite w kwocie 60 tysięcy złotych zdarzyło się w poprzedniej kadencji u jednego z dyrektorów - poinformowała.
NBP podało też, że miesięczne przychody prezesów NBP ustalone na podstawie PIT (według ostatniego pełnego roku urzędowania) kształtowały się następująco, na przykład: Hanna Gronkiewicz-Waltz w roku 1999 - 45 073 zł, Marek Belka w 2015 roku - 74 136 zł, Adam Glapiński w 2018 roku - 63 531 zł.
Bez imienia i nazwiska
Raczko dopytywana, czy bank centralny poinformuje o dokładnych zarobkach współpracowniczek prezesa Glapińskiego, wskazała, że "nie można" tego zrobić. - W historii Narodowego Banku Polskiego nigdy nie były ujawniane z imienia i nazwiska zarobki poszczególnych pracowników Narodowego Banku Polskiego - tłumaczyła.
Jak dodała, "należy zastanowić się", czy odstąpić od tej reguły.
- Tego typu zarobki (65 tysięcy złotych - red.) występują, ale na stanowiskach prezesów. Jest hierarchia, gdzie najwyżej zarabiające osoby, to prezesi, wiceprezesi, członkowie zarządu, a potem dopiero kadra dyrektorska - wyjaśniała Raczko.
- Łatwo się z tego zorientować, że pani dyrektor Martyna Wojciechowska może być w grupie osób trochę lepiej zarabiających niż przeciętnie - wskazała zastępca dyrektora Departamentu Kadr NBP.
"Świeżaki"
Raczko zwracała również uwagę, że "w Narodowym Banku Polskim nie występuje stanowisko asystentki czy asystenta prezesa". Część mediów tym mianem określało Kamilę Sukiennik.
- Występuje stanowisko asystenta i jest to stanowisko najniższe w hierarchii zawodowej. Od tego stanowiska rozpoczynają karierę zawodową "świeżaki", prosto po szkołach czy też po liceum, czy studiach - wyjaśniała.
"Nie są to środki publiczne"
Raczko podkreślała też, że pensje w NBP nie są wypłacane z budżetu państwa. - Nie są to środki publiczne w rozumieniu ustawy o finansach publicznych. Oznacza to, że budżet państwa nie jest obciążony kosztami gospodarki własnej NBP - podkreśliła.
Jak wskazała, zgodnie z ustawą o NBP wielkość środków na wynagrodzenie w banku centralnym ustalana jest corocznie w planie finansowym banku centralnego z uwzględnieniem poziomu płac w sektorze bankowym, co oznacza, że właściwym odniesieniem do wysokości i tempa wzrostu płac w NBP jest sektor bankowy.
"Wynagrodzeń w NBP w żadnym wypadku nie można porównywać z odpowiednikami w jednostkach sektora publicznego" - dodano w pisemnym oświadczeniu NBP.
Autor: mb//mmh/bgr / Źródło: tvn24bis.pl, PAP