Ograniczenie zakazu handlu do dwóch niedziel w miesiącu "nie jest optymalne" ale "rozsądne" - wskazała w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. W czwartek projektem zajmie się sejmowa podkomisja do spraw rynku pracy, po zmianach PiS projekt ma nowy tytuł: "o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni".
Jak wyjaśniła, propozycja ograniczenia handlu w niedzielę to projekt obywatelski, a nie rządowy. - Rząd przedstawił swoje stanowisko i w nim nie określiliśmy, czy to będą dwie, trzy czy jedna niedziela. Stanowisko dotyczące dwóch niedziel nie było wprost zawarte, określiliśmy, że najrozsądniejsze jest etapowanie, kolejna wolna niedziela może w następnym roku. Teraz wszystko jest w rękach parlamentu - powiedziała w "Jeden na jeden" Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
- Jako minister rodziny chciałabym żeby rodzina miała wszystkie wolne niedziele, ale uważam, że to umiarkowane, rozsądne stanowisko - dodała.
Pytana o obawy polityków Nowoczesnej, których zdaniem po wejściu ograniczenia może dojść do likwidacji 100 tysięcy miejsc pracy, minister odpowiada, że to "dane z księżyca". - Mamy bardzo dobrą sytuację na rynku pracy, jeżeli chodzi o handel, to tam są niedobory w pracownikach - wskazuje szefowa resortu rodziny.
- Co najwyżej mogłaby się zdarzyć taka sytuacja, jak na Węgrzech, że zatrudnienie w handlu nieznacznie spadło, ale wzrosło w usługach - dodaje, jednocześnie podkreślając, że "generalnie na Węgrzech nie było żadnych negatywnych skutków, mimo że Węgrzy mieli ograniczenie w każdą niedzielę".
Ostatecznie wycofano się jednak z tych regulacji. Minister Rafalska wyjaśnia, że powodem takiej decyzji Węgrów był brak akceptacji społecznej. - Jak oni to wprowadzali, to nawet związki zawodowe były przeciwne tym zakazom - przypomina.
Zmiana tytułu
W środę sejmowa podkomisja do spraw rynku pracy zaakceptowała zmianę tytuł projektu ustawy dotyczącej handlu w niedziele. Złożony w Sejmie obywatelski projekt nosił tytuł "o ograniczeniu handlu w niedziele", natomiast po zmianach brzmi "o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni".
Nowy tytuł zaproponowała posłanka PiS Bożena Borys-Szopa. Argumentowała, że ustawa reguluje kwestie handlu nie tylko w niedziele, ale także w inne dni, między innymi w Wigilię i w Wielki Piątek. Członkowie podkomisji zaakceptowali jej propozycję.
W czwartek posłowie będą kontynuowali prace nad projektem. Posiedzenie podkomisji ma rozpocząć się o godzinie 12:00.
Dyskusja nad poprawkami
W trakcie środowych obrad posłowie dyskutowali nad poprawką dotyczącą tego, czy ustawą mają zostać objęte tylko podmioty prowadzące działalność handlową czy także usługową. Nie podjęli jednak decyzji w tej sprawie. Według uczestniczącej w posiedzeniu Aliny Kępczyńskiej z Poczty Polskiej, poczta prowadzi głównie działalność usługową, ale także działalność handlową, co na podstawie dyskutowanej poprawki utrudniłoby jej funkcjonowanie m.in. w niedziele. Anna Martuszewicz z Głównego Inspektoratu Pracy podkreśliła z kolei, że należy określić w sposób "zdecydowany", co będzie przedmiotem tej ustawy, czy będzie to zakaz handlu i czy będzie obowiązywał zakaz zatrudniania pracowników lub zleceniobiorców w wyznaczonych dniach. Karol Stec z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji zwrócił natomiast uwagę, że strona społeczna zapoznała się z poprawkami dopiero w trakcie środowych obrad podkomisji, dlatego potrzebuje czasu, by je przeanalizować. Stec zaproponował, aby przewodniczący podkomisji dał czas na zapoznanie się z poprawkami. Szef podkomisji Janusz Śniadek (PiS) wyjaśnił, że zmiany do projektu ustawy napływały jeszcze do wtorku i dlatego dopiero w środę na posiedzeniu podkomisji rozdano propozycje zmian.
Autor: mb/ms / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock