Płace znów w górę. Przeciętne wynagrodzenie brutto w lutym 2018 roku wyniosło 4599,72 złote. Oznacza to, że w ciągu roku wzrosło o 6,8 procent - podał w piątek Główny Urząd Statystyczny.
W porównaniu ze styczniem przeciętne wynagrodzenie było wyższe o 0,2 proc.
Wzrosła także liczba osób zatrudnionych. "W lutym 2018 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 3,7 proc. rdr i wyniosło 6197,0 tys" - czytamy w komunikacie GUS.
W porównaniu do stycznia przeciętne zatrudnienie wzrosło o 0,2 proc.
To nie koniec?
Zdaniem Andrzej Kubisiak z Work Service w kolejnych miesiącach możemy spodziewać się dalszego wzrostu zatrudnienia, "który będzie napędzany głównie dobrą koniunkturą, sezonowością i zapotrzebowaniem na kadry w dużych przedsiębiorstwach". "Z kolei rosnąca presja płacowa przekłada się na wyższe stawki, szczególnie w firmach z sektora handlowego" - czytamy w komentarzu firmy.
Według Work Service, pomimo że jesteśmy jeszcze przed rozpoczęciem wiosny i nadejściem prac sezonowych, popyt na pracowników osiąga rekordowe poziomy.
- Z naszych badań wynika, że aż 70 proc. dużych firm planuje w najbliższych miesiącach rekrutacje, a połowa z nich ma na celu docelowo zwiększenie poziomów zatrudnienia. Nowe miejsca pracy w największym stopniu będą tworzyć sektor handlowy i produkcyjny, a największe zapotrzebowanie na nowe kadry będzie występować na południu i zachodzie kraju. Należy jednak pamiętać, że wyraźnym hamulcem do dalszej poprawy sytuacji na rynku pracy będzie dostępność kandydatów. Nasze analizy pokazują, że wśród firm chcących zwiększać zatrudnienie, ponad 2/3 badanych doświadczyło w ostatnich miesiącach problemów rekrutacyjnych, a to powoduje skokowy wzrost nieobsadzonych miejsc pracy. Na koniec 2017 roku ich pula wzrosła o 51 proc. - komentuje Kubisiak.
W jego ocenie, narastająca presja płacowa coraz mocniej daje o sobie znać.
- Wzrost wynagrodzeń na poziomie 6,8 proc. odzwierciedla obecne warunki rynkowe, a jego obraz nie jest zniekształcony wypłatami premii czy dodatków, z którymi mamy do czynienia jeszcze na przełomie roku. Za obecną poprawę warunków płacowych, w głównej mierze odpowiadają duże przedsiębiorstwa, wśród których 35 proc. planuje dalsze podnoszenie wynagrodzeń. Na tym tle pozytywnie wyróżnia się branża handlowa, która rywalizując o kandydatów, głównie z sektorem produkcyjnym, postawiła na jawne i wyższe stawki. W tym segmencie rynku niemal 40 proc. pracodawców planuje zwiększać wynagrodzenia. Na przeciwnym biegunie znalazła się branża usługowa, w której o wyższych płacach wspomina jedynie 13,7 proc. firm - dodaje Kubisiak.
Warto pamiętać, że dane GUS dotyczą zatrudnienia i wynagrodzeń w podmiotach, w których liczba pracujących przekracza 9 osób, prowadzących działalność gospodarczą w określonym przez GUS szerokim zakresie: od leśnictwa przez m.in. górnictwo, dostawy wody, działalność związaną z nieruchomościami, reklamę itp. Nie uwzględnione w nich są m.in. osoby pracujące na umowach cywilnoprawnych.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock