Od marca do grudnia ubiegłego roku kancelaria premiera wydała blisko 168 tysięcy złotych na wizaż ówczesnej premier Beaty Szydło. Tak wynika z kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli, która przyjrzała się ubiegłorocznym wydatkom Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. "W Kancelarii nie potrafiono wyjaśnić, za jakie konkretnie usługi zostały wystawione faktury" - czytamy w dokumencie Izby.
Informacja o wydatkach kancelarii premiera na wizaż znalazła się w raporcie NIK dotyczącym wykonania budżetu państwa w ubiegłym roku. Na razie z treścią dokumentu zapoznali się posłowie z sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Nieprawidłowości
Z dokumentu dowiadujemy się, że wydatki kancelarii premiera "zostały poniesione zgodnie z zasadami gospodarowania środkami publicznymi określonymi w ustawie o finansach publicznych i aktach wykonawczych".
Różowo jednak nie jest, bo NIK dopatrzyła się również nieprawidłowości dotyczących m.in. niedochowania należytej staranności w nadzorze nad Polską Agencją Kosmiczną czy właśnie w kwestii dokumentowania i rozliczania usługi wizażu dla ówczesnej premier Beaty Szydło.
Drogi wizaż
NIK przyjrzała się zleceniom na wizaż dla premier Szydło, które – od marca do grudnia ubiegłego roku – trafiły do trzech wykonawców. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów wydała na wizaż w sumie 167,9 tys. złotych. To więcej niż KPRM wydała na podobne usługi w latach 2014-2016. Wtedy zapłacono za tego typu usługi w sumie 107,2 tys. złotych.
NIK w dokumencie zauważa, że "nie udokumentowano z należytą starannością oszacowania wartości zamówienia", a kancelaria nie przedstawiła dokumentacji potwierdzającej dokonanie takiego oszacowania. W jednym z wniosków na realizację usług wskazano – jako ustalającą wartość zamówienia – osobę, która w trakcie kontroli NIK przyznała, że nigdy tego nie robiła i nikt z przełożonych nie wydawał jej takiego polecenia. O istnieniu wniosku ta osoba dowiedziała się w trakcie kontroli Izby.
To nie wszystko. "Nie udokumentowano zlecania usług wizażu oraz warunków, na jakich miały one być świadczone (m.in. gdzie, kiedy, w związku z jakim wydarzeniem i za jaką cenę), co istotnie utrudniało możliwość kontroli merytorycznej wystawianych faktur i świadczy o niezachowaniu należytej staranności" – czytamy w dokumencie Najwyższej Izby Kontroli.
Izba zauważa, że usługi zlecano telefonicznie, a kancelaria nie przedstawiła do kontroli dokumentów potwierdzających, że przy zamawianiu usługi ustalano z wykonawcami warunki realizacji zlecenia, w tym jego szacowaną cenę.
"Na fakturach nie były precyzyjnie wskazane liczba i szczegółowy zakres wykonanych usług, czy terminy ich wykonania. W KPRM nie potrafiono wyjaśnić, za jakie konkretnie usługi (kiedy, gdzie i w jakiej liczbie) zostały wystawione faktury" – wytyka NIK.
Gdy kontrolerzy dopytywali o szczegóły, dostali z kancelarii kalendarz wydarzeń, w których brała udział premier Beata Szydło (w sumie 117 zdarzeń). To miał być dowód na potwierdzenie wykonania usługi wizażu.
Nierzetelnie rozliczona faktura
Firmy, które realizowały wizaż dla premier Szydło w sumie wystawiły 11 faktur – najwyższa opiewała na 49 tys. złotych. To w przypadku tej faktury zarzuty są najpoważniejsze.
"Osoby odpowiedzialne w KPRM za realizację wydatku w kwocie 49 tys. złotych (tj. o ponad 48 razy wyższą niż szacunkowa wartość jednej usługi), nie były w stanie uzasadnić tak znaczącej, w porównaniu z wcześniejszymi wydatkami, kwoty oraz wskazać efektów jej wydatkowania" – czytamy w dokumencie Najwyższej Izby Kontroli.
Polityczne komentarze
Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej powiedział w komentarzu do wyników kontroli NIK, że rząd w ogóle nie liczy się z pieniędzmi podatników. – Miała być pokora i praca, a jest buta, pycha i makijaż – mówił ostro naszej reporterce poseł Szczerba.
Zdecydowanie łagodniej o całej sprawie mówi rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek. – NIK ma prawo oceniać wysokość i zasadność poniesionych wydatków, ale osoby reprezentujące państwo mają prawo i przede wszystkim obowiązek dobrze wyglądać i korzystać z usług specjalistów. Nie uprawiajmy populizmu – powiedziała Mazurek.
Budżet w 2017 roku
O wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w 2017 roku Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli, będzie mówił w Sejmie 4 lipca. W ustawie budżetowej wydatki na Kancelarię Prezesa Rady Ministrów zaplanowane były w kwocie 133 192,0 tys. złotych. Zostały one w trakcie roku zwiększone o 88 284,8 tys. złotych - do kwoty 221 476,8 tys. złotych.
Wydatki zrealizowano w kwocie 203 594,2 tys. złotych. Stanowiło to 0,05 proc. całości wydatków budżetu państwa.
Autor: sta//dap / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: P.Tracz/KPRM