Wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit zapewnił w środę w Sejmie, że 10 grudnia podczas spotkania ministrów transportu w Brukseli będzie rozmawiał o problemie niedostatecznej liczby przejść granicznych dla tirów ze Słowacją.
7 grudnia w tej sprawie ma odbyć się spotkanie przedstawicieli resortu z przewoźnikami w Nowym Sączu i władzami lokalnymi.
Wina Słowaków?
Szmit zwrócił uwagę, że mamy sześć przejść granicznych ze Słowacją, ale są one w średnim albo złym stanie. Jedyne przejście, przez które można przejechać z maksymalnym naciskiem na osie jest w Barwinku. 15 grudnia będzie uruchomione kolejne takie przejście w Hyżnem, a w przyszłym roku w Zwardoniu.
- Niestety, po stronie słowackiej jest niezrozumiałe zachowanie, świadome ograniczanie ruchu i musimy bardzo stanowczo domagać się normalnej komunikacji – mówił Szmit.
Poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS) zwrócił uwagę, że z nowo otwartego mostu granicznego w Piwnicznej nie mogą korzystać samochody ciężarowe, ponieważ Słowacy postawili ograniczenie przejazdu dla ciężarówek o masie powyżej 7,5 tony.
Inwestycje
Nowy most graniczny na Popradzie, który połączył Piwniczną-Zdrój ze słowackim Mniszkiem otwarto pod koniec września bieżącego roku. Budowa przeprawy trwała trzy i pół roku i kosztowała prawie 7 mln euro. Budowę przeprawy realizowała strona słowacka, która na ten cel pozyskała fundusze unijne. Polska dopłaciła do budowy 2 mln euro. Budowa mostu granicznego opóźniła się z powodu niekorzystnych warunków pogodowych. Przeprawa miała być gotowa w 2014 r., jednak wezbrane wody Popradu zalały ciężki sprzęt budowlany i uszkodziły wykonane konstrukcje.
Po stronie polskiej powstało wiele inwestycji drogowych - m.in. rozbudowano drogę krajową nr 97 prowadzącą do przejścia granicznego na długości niemal 3 km, powstała druga przeprawa na Popradzie, poprzedzająca most graniczny oraz wybudowano rondo i umocniono brzeg rzeki. Koszt robót po stronie polskiej wyniósł 55 mln zł.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24