Lesistość kraju systematycznie się zwiększa - przekonuje resort środowiska i broni tak zwanego Lex Szyszko, w skutek którego wycięto tysiące drzew w całej Polsce.
Tylko od 1995 roku do 2014 roku powierzchnia lasów wzrosła o 504 tysięcy hektarów - wynika z komunikatu resortu.
"To zasługa nadzorowanych przez Ministra Środowiska Lasów Państwowych. Co roku sadzą one ok. 500 mln drzew, czyli 1000 drzew na minutę" - podaje resort w komunikacie. Jak wylicza MŚ, Polska jest w europejskiej czołówce pod względem powierzchni lasów.
"Obecnie rosną one już na obszarze 9,1 mln ha. Do 2050 roku lasy powinny zajmować już ponad 33 proc. powierzchni Polski" - wynika z szacunków resortu środowiska.
Lex Szyszko bez wpływu?
Resort broni też przepisów, które od 1 stycznia pozwalają na niemal nieograniczoną wycinkę drzew na działkach prywatnych, tzw. Lex Szyszko. Prawo to wywołuje liczne protesty, skrytykował je nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Jako pierwsze przepisy nakazujące uzyskanie zgody urzędnika na wycięcie drzewa na prywatnym gruncie wprowadzono jeszcze za czasów PRL. To ustawa o ochronie i kształtowaniu środowiska z 1980 roku jako pierwsza wprowadziła zapis mówiący o tym, że drzewo na prywatnej posesji można wyciąć tylko i wyłącznie za zgodą urzędnika. Czy naprawdę politycy PO, Nowoczesnej i PSL chcą, żebyśmy dalej tkwili w tamtych czasach – mówi cytowany w komunikacie Paweł Mucha, rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska. MŚ przekonuje, że obowiązująca od 1 stycznia ustawa o ochronie przyrody zmieniła to podejście.
"Daje ona możliwość wycinania drzew na prywatnych działkach bez zgody urzędnika, podobnie jest w przypadku rolników, którzy wytną drzewo na potrzeby niezwiązane z działalnością gospodarczą" - czytamy.
- Nie można karać tych, którzy na swojej prywatnej nieruchomości posadzili drzewo. Przez kilkanaście, kilkadziesiąt lat dbali o nie, a dzisiaj, kiedy z różnych przyczyn chcą je usunąć, próbuje się nakazywać uzyskanie zgody urzędnika albo uiszczanie opłaty za wycięcie drzewa z prywatnej działki – dodaje Paweł Mucha.
Zgoda często dalej wymagana
MŚ broni też ministra Jana Szyszkę. Zaznacza, że choć ustawa jest projektem poselskim, to właśnie on staje się obiektem wielu ataków. "Wielokrotnie zarzucano Ministrowi Środowiska, że każda wycinka do jakiej obecnie dochodzi w Polsce, jest efektem wspomnianych przepisów".
Zobacz: Chcą zdążyć z wycinką przed zmianą przepisów. Drzew pada coraz więcej (Wideo z 21.02.2017)
Autor: ag / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock