PZU chce uczestniczyć w konsolidacji polskiego sektora bankowego i stworzyć podmiot z pierwszej bankowej piątki. W tym celu musi kupić 2-4 mniejsze banki - poinformował w piątek prezes spółki Andrzej Klesyk. Podkreślił jednocześnie, że „nie wyobraża sobie, by PZU wziął na siebie ryzyko przewalutowania" kredytów frankowych przy zakupie banków.
Jak mówił Klesyk podczas piątkowej debaty zorganizowanej w Warszawie przez Instytut Wolności, w najbliższych latach nastąpi konsolidacja sektora bankowego w Polsce. - Banki pomiędzy miejscem 6 a 20 nie mają racji bytu. Jeśli one się nie skonsolidują, nie będą w stanie przetrwać przy obecnych wymaganiach biznesowych. Po prostu duży ma większą moc i ta konsolidacja musi nastąpić - ocenił.
Franki, PZU i KNF
Dodał, że pojawia się pytanie, kto ma tego dokonać - czy zachodni kapitał, czy PZU. - Ja uważam, że jestem w stanie dostać premię biznesową za to, że jestem tu podmiotem polskim. Mam więc nadzieję, że będę otrzymywał wsparcie od regulatora, być może od polityków, aby na bardzo dobrych zasadach biznesowych być w stanie skonsolidować kilka podmiotów bankowych - mówił. - Moim marzeniem byłoby wykreowanie podmiotu z pierwszej piątki bankowej w Polsce, może nawet "na pudle" (pierwsza trójka - red.). Aby to jednak zrobić, nie wystarczy tylko kupić, ale potem trzeba to też poskładać - dodał. - Pierwsza piątka (banków w Polsce - red.) moim zdaniem nie jest na sprzedaż, dlatego my musimy kupić 2, 3, może 4 (mniejsze - red.) banki - wskazał. Klesyk podkreślił jednocześnie, że „nie wyobraża sobie, by PZU wziął na siebie ryzyko przewalutowania" kredytów frankowych przy zakupie banków. - KNF powiedziała, że nie zaakceptuje żadnej transakcji, gdzie ryzyko frankowe będzie wzięte na nowego inwestora. Popieram starania KNF - mówił szef PZU. - Dla mnie wzięcie ryzyka frankowego, to byłoby wzięcie na siebie rosyjskiej ruletki - dodał.
Pod koniec maja br. PZU podpisał przedwstępną umowę zakupu 25 proc. akcji Alior Banku za 1,6 mld zł. PZU podawał, że chce konsolidować sektor bankowy i stworzyć bank, który byłby w piątce największych w Polsce pod względem wielkości aktywów.
Strategia prywatyzacyjna
Biorący udział w debacie prezes Alior Banku Wojciech Sobieraj również przyznał, że w najbliższym czasie na polskim rynku bankowym będzie dochodziło do konsolidacji. Zaznaczył przy tym, że regulatorzy nie mogą biernie się temu przyglądać. - Rola obserwatora przy zmianie strategicznej struktury tak istotnej części gospodarki jest absurdem - ocenił. Z kolei prezes firmy doradczej Capital Strategy Stefan Kawalec zwrócił uwagę, że w Polsce dominują banki, które są spółkami-córkami zachodnich banków, które mają rozproszony akcjonariat. - W dużych krajach UE dominują banki, które mają swoje centrale w danym kraju, a w małych gospodarkach dominują banki, które są kontrolowane z zagranicy (...). Polska na tym tle się wyróżnia, gdyż jest w grupie dużych krajów, ale ma strukturę bankową typową dla małego kraju UE - mówił. Stwierdził, że jest to efekt nie procesów rynkowych, ale strategii prywatyzacyjnej, która była prowadzona w latach, gdy w naszym kraju nie było banków w pełnym tego słowa znaczeniu. - Od tego czasu minęło już jednak 25 lat. Mamy kadry, kompetencje i nie ma żadnego powodu, by większość banków w Polsce była kontrolowana z zagranicy - powiedział Kawalec. Przewodniczący Rady Partnerów EY oraz były szef Rady Gospodarczej przy premierze Jan Krzysztof Bielecki zaznaczał, że powinniśmy odrzucić "ideologiczne podejście do tej kwestii i mówić, że kiedyś byliśmy za prywatyzacją, a teraz jesteśmy za udomowieniem (banków - red.)". - Mamy inne możliwości, kadry, zasoby kapitałowe dlatego powinniśmy być otwarci na możliwości, które pojawiają się na rynku - stwierdził.
PREZES PZU ANDRZEJ KLESYK O ZAKUPIE ALIOR BANKU
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: pl.wikipedia.org/CC BY-SA 3.0 | Andrzej Barabasz (Chepry)