Termin składania oświadczeń do sprzedawców energii elektrycznej zostanie wydłużony do 13 sierpnia. Zakłada to poprawka do tak zwanej ustawy o cenach prądu, którą w środę wieczorem przyjął Sejm.
Teraz nowelizacja ustawy trafi do Senatu.
Uzasadniając poprawkę w imieniu klubu PiS poseł Piotr Uściński stwierdził, że około 50 procent uprawnionych do korzystania z zamrożonych cen prądu nie złożyło stosownych oświadczeń sprzedawcom energii elektrycznej. Uściński złożył też wniosek, by przejść bezpośrednio do trzeciego czytania, nie odsyłając już projektu wraz z poprawkami do komisji. Sejm się do niego przychylił, cały projekt będzie głosowany jeszcze w środę.
Minister Tchórzewski mówił wcześniej, że "wszystko wskazuje na to, że kto był zainteresowany złożeniem oświadczenia, to je złożył. Nie docierają do mnie żadne informacje, by jakieś większe grupy nie złożyły oświadczenia". Jednak, jak zaznaczył, jest sezon urlopowy i informacja o terminie składania oświadczeń mogła nie dotrzeć do wszystkich zainteresowanych.
Przedłużenie terminu
Podstawą prawną do składania oświadczeń była nowelizacja, która weszła w życie 29 czerwca. Wynikający z ustawy i Kodeksu cywilnego termin minął 29 lipca o północy. W związku z tym sprzedawcy prądu otworzyli swoje biura w sobotę i niedzielę oraz przedłużyli godziny otwarcia w poniedziałek. Ministerstwo Energii oświadczyło natomiast, że w przypadku wysłania oświadczenia pocztą, decydująca będzie data stempla pocztowego. Minister powiedział, że klub PiS zgodził się z sugestią, żeby ten termin przedłużyć, natomiast on sam uważa, że to przedłużenie nie powinno być zbyt długie. - Inaczej opóźniłoby wypłatę różnicy ceny. Chodzi o to, żeby te pieniądze jak najszybciej znalazły się w spółkach obrotu - zaznaczył Tchórzewski.
Jak dodał, przedłużenie będzie obowiązywać z mocą wsteczną, od 27 lipca, tak by oświadczenia, które dotarły do sprzedawców po terminie, a przed wejściem w życie nowelizacji, były uznane za ważne. Termin ustawowy na złożenie oświadczenia odbiorcy końcowego energii elektrycznej mijał w sobotę 27 lipca, dlatego oświadczenia złożone w poniedziałek 29 lipca również były akceptowane.
Ceny prądu
Ustawa w sprawie cen prądu przewiduje, że aby w II półroczu 2019 roku odbierać energię po zamrożonej cenie, uprawnieni musieli złożyć do swojego sprzedawcy oświadczenie, potwierdzające ich status.
Chodzi o mikro- i małe przedsiębiorstwa, szpitale, jednostki sektora finansów publicznych, do których zalicza się między innymi organy władzy publicznej, jednostki samorządu terytorialnego i ich związki, jednostki budżetowe, samorządowe zakłady budżetowe, agencje wykonawcze oraz uczelnie publiczne (w rozumieniu ustawy o finansach publicznych), państwowe jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej.
Podmioty te powinny były do północy 29 lipca złożyć stosowne oświadczenie, potwierdzające status uprawnionego. Jest ono konieczne, by w drugim półroczu 2019 roku mogły być rozliczane według cen i stawek opłat za energię elektryczną, stosowanych 30 czerwca 2018 roku. Ze składania oświadczeń zwolnione są gospodarstwa domowe.
Ministerstwo Energii w odpowiedzi przesłanej tvn24bis.pl wyjaśniło, że podmioty, które nie złożą oświadczeń w sprawie cen energii, wchodzą w normalny system cen. "Czyli zapłacą więcej niż ci, którzy oświadczenia złożą" - wskazało biuro prasowe ME.
Jednocześnie dodano, że minister Tchórzewski nie wyklucza, że "ci, którzy rzeczywiście nie złożą oświadczenia, to w przyszłości ewentualnie mogą potem kwalifikować się do pomocy de minimis".
Obecnie tak zwana ustawa o cenach prądu, która weszła w życie 29 czerwca br., przewiduje możliwość ubiegania się o dopłatę do każdej kupionej i zużytej w drugiej połowie 2019 roku ilości energii w ramach dozwolonej przepisami Unii Europejskiej pomocy publicznej de minimis dla średnich i dużych przedsiębiorstw. Pomoc ta jest ograniczona do 200 tysięcy euro w ciągu trzech lat podatkowych.
Liczba podmiotów, które obejmuje tak zwana ustawa o cenach prądu:
Autor: tol, mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock