Konsorcjum Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów Kobylarnia, spółki zależnej Mirbudu, oraz Mirbudu, zdecydowało o nieprzystępowaniu do zawarcia umowy z Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Łodzi - podała spółka w komunikacie. Rzecznik GDDKiA Jan Krynicki poinformował tvn24bis.pl, że wysłano już zapytanie o przedłużenie aktualności oferty do konsorcjum spółek Budimex i Strabag. Jeżeli firmy nie wyrażą chęci realizacji inwestycji, będzie potrzebny nowy przetarg na budowę odcinka autostrady A1 węzeł Bełchatów - węzeł Kamieńsk, a to może oznaczać opóźnienia w dokończeniu autostrady.
"Decyzja o nieprzystępowaniu do zawarcia umowy została podjęta z uwagi na wydłużony czas rozstrzygania przetargu oraz mający miejsce w okresie od złożenia oferty ponad przeciętny wzrost cen usług podwykonawców i materiałów" - wyjaśniono w środowym komunikacie Mirbudu.
"Złożona oferta, która przestała wiązać począwszy od dnia 18 września 2018 roku, nie stanowi już rentownego kontraktu" - podkreślono.
Cztery oferty
Chodzi o ponad 24-kilometrowy odcinek autostrady A1 węzeł Bełchatów (bez węzła) – węzeł Kamieńsk (z węzłem).
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad o wyborze oferty konsorcjum poinformowała w połowie lipca br. Cena oferty brutto wynosiła 678,047 mln zł. Tymczasem GDDKiA informowała wcześniej, że zamierza przeznaczyć na sfinansowanie tego odcinka 943 mln zł brutto.
Na to zadanie wpłynęły łącznie cztery oferty.
Jak poinformował jednak branżowy portal wnp.pl, dwie z nich zostały odrzucone w maju, gdyż wykonawcy nie przedłużyli wadium. Należały one do spółek Intercor (650 mln zł brutto) oraz Polaqua (859,65 mln zł brutto). Po środowej decyzji konsorcjum Mirbudu "w grze" pozostała już tylko oferta konsorcjum spółek Budimex i Strabag, która opiewa na 758,65 mln zł brutto.
Rzecznik GDDKiA Jan Krynicki poinformował tvn24bis.pl, że wysłano już zapytanie o przedłużenie aktualności oferty konsorcjum spółek Budimex i Strabag. Jeżeli firmy nie będą zainteresowane budową odcinka, będzie potrzebny nowy przetarg. Rzecznik przyznał, że wówczas będzie można mówić o wydłużeniu procedury wyboru wykonawcy. - Trudno jest mówić dziś o konkretnych terminach, skoro nie ma konieczności rozpisania nowego postępowania. Natomiast sam wybór kolejnego wykonawcy będzie wynikał z obowiązujących procedur, m.in. ze skróconej kontroli w Urzędzie Zamówień Publicznych - wyjaśnił Jan Krynicki.
Nie pierwsze problemy
Przypadek Mirbudu nie jest pierwszy w ostatnich miesiącach, kiedy firmy budowlane odstępują od realizacji inwestycji.
Na początku sierpnia firma Astaldi poinformowała, że nie podpisze umowy na zaprojektowanie i budowę tunelu pomiędzy wyspami Uznam i Wolin w Świnoujściu.
Pod koniec września włoska spółka zerwała kontrakty na dwie inne prowadzone przez siebie inwestycje. Chodzi o przebudowę odcinków linii kolejowych nr 7 i E59.
Jeden z pięciu odcinków
Fragment z A1 od węzła Bełchatów do węzła Kamieńsk jest jednym z pięciu odcinków na jakie podzielono realizację budowy ostatnich około 81 kilometrów autostrady A1 z Tuszyna do Częstochowy. Pozostałe to:
- odcinek A węzeł Tuszyn - węzeł Piotrków Trybunalski Południe, długość ok. 15,9 km
- odcinek C Kamieńsk - Radomsko, około 16,7 km
- odcinek D Radomsko - gr. woj., około 7 km
- odcinek E gr. woj. łódzkiego - w. Rząsawa, około 16,9 km
Na A1 między węzłami Tuszyn i Częstochowa Północ zaplanowano pięć węzłów drogowych (Piotrków Zachód; zostanie też rozbudowany o relację Łódź-Warszawa, Piotrków Południe, Kamieńsk, Radomsko oraz Mykanów).
Jak poinformowała GDDKiA, po ukończeniu ich budowy (podawano wówczas rok 2022) podróż z Gdańska do granicy z Czechami miała trwać około pięciu godzin.
Autostrada A1
Autostrada A1 to jedyna droga klasy A o przebiegu południkowym, która przecina całe terytorium Rzeczypospolitej.
Jest przy tym częścią składową Transeuropejskiej Sieci Transportowej (TEN-T) oraz priorytetowego projektu "Autostrada Gdańsk – Brno/Bratysława – Wiedeń". Tworzy główny szlak komunikacyjny łączący Trójmiasto z czeską granicą w Gorzyczkach, a pośrednio także z Toruniem, Łodzią i Katowicami.
Ułatwi dostępu do polskich portów przedsiębiorcom z Czech, Słowacji czy Węgier, a w efekcie rozwój rodzimej gospodarki.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock