Przy Ministerstwie Sprawiedliwości powstanie zespół roboczy, by zająć się polisami z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym.
Szacunki wskazują, że „polisolokaty” wykupiło kilka milionów Polaków, sadząc, że to pomoże im w pomnażaniu oszczędności. Na tym instrumencie finansowym zarabiać mieli jedynie pośrednicy oraz towarzystwa ubezpieczeniowe.
Tracili na wpłatach
- Zapoznałem się z wieloma wyrokami sądowymi pokazującymi ten proceder, który można nazwać przestępczym. W jednym z uzasadnień sąd w bardzo mocnych słowach podsumowuje to, co się stało. Stwierdza, że opracowanie tych produktów musiało być świadome i nacelowane na osiągniecie zysków kosztem wpłat ubezpieczonych. Skala tego procederu obliguje nas do tego, żeby się tym tematem zająć. Obok afery Amber Gold to kolejna ze spraw, gdzie coś zawiodło. Naszą rolą jest ustalić, co zawiodło i podjąć konieczne kroki – mówił podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Jak informuje rzecznik Ministra Sprawiedliwości Sebastian Kaleta, „w ekstremalnych przypadkach jednostki uczestnictwa funduszy z niewyjaśnionych przyczyn traciły aż połowę wartości w pierwszym roku oszczędzania. A w perspektywie kilku lat straty te przekraczały nawet 80 proc. wniesionego wkładu”.
Zmiany w prawie
Do spotkania poświęconego polisolokatom doszło 8 grudnia 2016 roku w siedzibie ministerstwa.
- Sprawa „polisolokat” to Amber Gold do kwadratu – gigantyczna przestępcza operacja finansowa przeprowadzona perfekcyjnie i bezkarnie, przy pełnym poparciu instytucji kontroli i nadzoru nad rynkiem finansowym, a często wspierana przez najwyższych urzędników odpowiedzialnych za równe traktowanie wszystkich uczestników rynku finansowego – mówił poseł PiS Janusz Szewczak.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Michał Wójcik zaproponował, by powołać grupę roboczą, która zajmie się tym problemem.
Zobacz: Rząd szykuje bicz na polisolokaty. "To odpowiedź na nieuczciwą sprzedaż" (Film z 16.06.2015)
Autor: ag//ms / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24