Tak gwałtowny wzrost kursu franka szwajcarskiego oznacza spore kłopoty dla posiadaczy kredytów denominowanych w tej walucie. Rosną obciążenia, a w raz z nim kondycja kredytobiorców. Z kredytami frankowymi zmagają się też inne kraje Europy. Oto kilka ważnych faktów z Polski i Europy.
W Polsce mamy obecnie 566 tys. kredytów we frankach szwajcarskich, w przeliczeniu na osoby w zadłużonych rodzinach to prawie milion osób (982 510 tys.). W październiku ubiegłego roku średnia rata wynosiła ok. 2 tys. zł.
W tym samym czasie zobowiązania frankowe w Polsce wynosiły 135 mld zł. To już jednak historia. Po dzisiejszym kursie (4,20 zł) jest to już bowiem 163 mld zł. Różnica jest znacząca.
Pod koniec ubiegłego roku kłopoty ze spłatą dotyczyły ok. 21 tys. kredytów walutowych, w tym frankowych. Nie wiadomo, jak ta liczba zmieni się jeśli banki masowo zaczną podnosić wysokość rat. Warto dodać, że w Polsce jest ponad 1,8 mln czynnych kredytów mieszkaniowych (we wszystkich walutach). Łączna wartość zadłużenia z tytułu tych kredytów to ponad 340 mld zł.
Dużo niżej
Ważne zastrzeżenie: większość dzisiejszych kredytów była zaciągana kilka lat temu, po kursie ok. 2,5 zł za franka. Przez tak dużą zmianę kursu zmieniły się też i to znacznie obciążenia kredytobiorców.
Dla przykładu, jeśli ktoś w 2008 roku zaciągnął kredyt na 183 tys. franków (460 tys. zł), po ówczesnym kursie 2,5 zł, to do dziś spłacił 29,6 tys. franków a zostało mu 153 tys. franków. Jednak taka osoba ma dużo więcej do spłaty właśnie z powodu wzrostu kursu franka - nie 460 tys., ale ponad 644 tys. Weźmy też najpopularniejszy przykład - kredytu na 300 tys. zł. Z wyliczeń analityków Home Broker wynika, że dla kredytu z 1-proc. marżą zaciągniętego w połowie 2007 r. na 30 lat na 300 tys. zł, jeszcze wczoraj rata wynosiła ok. 1609 zł. W przypadku, gdy kurs CHF/PLN wynosiłby 4 zł, rata takiego kredytu wyniosłaby już 1803 zł. Jeśli natomiast kurs wynosiłby 4,25 zł, to rata rośnie do 1915 zł. Z kolei przy kursie 4,50 zł za franka rata wynosiłaby 2028 zł, przy wycenie 4,75 zł byłoby to 2141 zł, a gdyby helwecka waluta kosztowała 5 zł - aż 2253 zł.
Sytuacja w Europie
Kredyty we frankach szwajcarskich to nie tylko Polski problem. W wielu krajach UE udział takich obciążeń w ogólnym portfelu kredytów bywa znaczący. Jeszcze kilka lat temu w czołówce krajów z najwyższym procentem kredytów frankowych była oprócz Polski Chorwacja, Serbia, Węgry, Austria i Słowenia. Dlatego dzisiejsze zawirowania oznaczają znaczne problemy dla obywateli tych państw.
How Swiss France lending looks across Europe.... #EURCHF pic.twitter.com/2wrMFrTtgO
— Credit Macro PM (@lebullmarche) styczeń 15, 2015
Autor: mn / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock