Europejski Bank Centralny zgodnie z przewidywaniami obniżył wysokość stóp procentowych. Depozytowa będzie teraz wynosić -0,4 proc., zaś stopa referencyjna 0 proc. - poinformował w komunikacie EBC.
- Według ponad 97 proc. ankietowanych przez Bloomberga instytucji, główna stopa miała zostać obniżona o 10 pkt bazowych. Tymczasem cięcie wyniosło 5 pkt bazowych - przypomina Jakub Tomaszewski, analityk rynkowy tvn24bis.pl.
EBC zapowiedział także, że zwiększy do 80 mld EUR miesięcznie kwotę, za którą będzie kupował aktywa na rynku. Dotychczas było to 60 mld EUR. Rozszerzył także zakres kupowanych papierów o obligacje spółek niebankowych. EBC zapowiedział także uruchomienie mechanizmu tanich kredytów długoterminowych.
- Euro, zgodnie z zamiarem EBC osłabia się i do złotego jest blisko najniższych wartości w tym roku, przebijając cenę 4,30 zł. Podobnie w parze z dolarem, do którego w 15 minut po publikacji danych, euro osłabiło się o ponad 1,2 proc. - wyjaśnia Tomaszewski.
Potem euro odzyskało moc i wzrosło do poziomu 4,33 zł Żywiołową reakcję widać było również na indeksach w Europie. WIG20 przebił nawet poziom 1900 pkt., do którego podejście robił od blisko połowy lutego.
Więcej pieniędzy
EBC zapowiedział także zwiększenie do 80 mld euro miesięcznie kwoty, za którą będzie skupował aktywa na rynku. To o 20 mld euro miesięcznie więcej niż dotychczas. Bank poinformował również, że uruchomi mechanizm tanich długoterminowych kredytów. W czasie konferencji prasowej prezes EBC Mario Draghi zapowiedział, że prowadzony przez bank program skupy obligacji potrwa jeszcze co najmniej rok, czyli do marca 2017 roku. Co ważne jeśli będzie taka potrzeba może zostać on przedłużony. - Aby osiągnąć pełne korzyści ze stosowanych przez nas środków polityki monetarnej, trzeba zaangażować również inne obszary. Trzeba przyspieszyć tempo reform w większości państw strefy euro - mówił Draghi.
Ważny program
Program luzowania ilościowego (QE), czyli skupu aktywów, który jest realizowany przez EBC od marca zeszłego roku ma na celu pobudzić inflację oraz gospodarki państw strefy euro. W założeniu użyte do luzowania ilościowego pieniądze mają za pośrednictwem sprzedających obligacje banków trafić do przedsiębiorców i konsumentów w formie kredytów, co wsparłoby konsumpcję i inwestycje w celu ożywienia osłabionej koniunktury.
Autor: mb/msz/ / Źródło: TVN24bis.pl, Reuters,