Oszczędzać można na wszystkim: na zakupach, restauracjach, benzynie... Na wszystkim, ale przecież nie na naszych pupilach. Więc psi biznes to świetny sposób na pieskie, kryzysowe czasy. Pomimo recesji wydatki na zwierzęta wzrastają. Sami tylko Amerykanie wydali na swoich ulubieńców aż 43 miliardy dolarów.
Według producentów akcesoriów i żywności dla zwierząt domowych, to o 5 procent więcej niż rok wcześniej.
Na psią koniunkturę "załapała" się między innymi brytyjska projektantka mody dla psów Lilly Shahravesh. Producentka luksusowych ubrań kryzysu w ogóle nie odczuła. - Odkryłam, że właściciele psów nie przestali robić zakupów dla swych pupili, chociaż ograniczają wydatki na samych siebie. Oni nie pozwolą by ich ulubieńcom czegoś brakowało - zauważa Shahravesh.
Chociaż tweedowy garniturek dla pupila kosztuje u niej około 250 funtów, popyt na nie jest duży, a kreatorka psiego stylu sprzedaje swoje produkty przez internet na całym świecie.
Sami Brytyjczycy wydają na swych ulubieńców 2 miliardy funtów rocznie. Zdaniem projektantki, niektórzy zamożni właściciele psów, traktują zwierzęta jak własne dzieci i nie szczędzą im luksusów... nawet, jeśli pies nie zawsze doceni wyjątkowość nowej kreacji.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES