Parlament Ukrainy przyjął ustawę o sankcjach wobec Rosji za popieranie i finansowanie terroryzmu na Ukrainie. Za przyjęciem ustawy głosowało 244 deputowanych w 450-osobowej Radzie Najwyższej Ukrainy.
We wtorek parlament przyjął przygotowany przez rząd projekt ustawy w pierwszym czytaniu i wtedy opowiedziało się za nim 243 posłów. Sankcje dotyczą 172 osób fizycznych i 65 osób prawnych z Rosji i innych krajów.
Podmioty te uznano za zaangażowane we wspieranie i finansowanie terroryzmu na wschodzie Ukrainy oraz popierające marcową aneksję Krymu przez Federację Rosyjską.
Sankcje to miecz obusieczny
Rządowy projekt ustawy przewidywał wobec tych podmiotów 29 rodzajów restrykcji, w tym zakaz przyjazdu na Ukrainę, zablokowanie i zamrożenie aktywów w tym kraju, zakaz działalności na Ukrainie, zakaz udziału w procesach prywatyzacyjnych, korzystania z licencji, a także z prawa tranzytu.
Jeszcze przed wtorkowym głosowaniem Premier Arsenij Jaceniuk powiedział w parlamencie, że sankcje będą miały negatywne skutki dla gospodarki kraju, ale nie można tego porównywać z ludzkimi ofiarami na wschodzie Ukrainy.
Dobra mina do złej gry
- Rozumiemy, że zastosowanie sankcji będzie miało następstwa dla ukraińskiej gospodarki. Ale jest to cena zupełnie niewspółmierna z ofiarami ponoszonymi przez ukraińskich żołnierzy, z ofiarami ukraińskiej ludności, którą rozstrzeliwują terroryści wspierani przez Federację Rosyjską - oświadczył szef rządu.
We wtorek wartość ukraińskiej waluty w stosunku do walut zachodnich spadła do najniższego w historii poziomu, osiągając kurs 17,58 hrywny za euro i 13,13 hrywny za dolara.
Na swoim tweeterze TV Dożdz (Deszcz) przekazuje dziś wypowiedzi deputowanych, którzy wypowiadają się podczas spotkania z prezydentem Rosji Putinem na Krymie:
- Sankcje służą poniżaniu Rosji. Ale Rosja nie jest krajem, któremu pokazuje się jego miejsce – powiedział Siergiej Mironow przewodniczący Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu.
Autor: km / Źródło: reuters, pap