Czesi i Słowacy coraz mocniej protestują przeciwko sprzedaży w nowych krajach unijnych gorszej jakości produktów spożywczych i chemii gospodarczej znanych marek. Przedstawiciele rządów tych krajów oficjalnie zwrócili się w tej sprawie do Komisji Europejskiej. Na dowód pokazują wyniki testów laboratoryjnych. Ale różnice widać i bez badań, bo mieszkańcy pogranicznych miast masowo jeżdżą na zakupy do Niemiec.
Program "24 Godziny" od poniedziałku do piątku na antenie TVN24 BiS o godz. 21.00.
Do Komisji Europejskiej z prośbą o zajęcie się kwestią różnic w jakości żywności na rynkach państw zachodnich i krajów Europy Środkowo-Wschodniej wystąpiły Słowacja i Węgry.
Polska nie dostrzega problemu podwójnych standardów żywności w UE, ale przyłączyła się do wniosku.
Z testów porównawczych, jakie przeprowadzono na takich samych produktach występujących na różnych rynkach, wynika że różnice w składzie produktów występują. Na przykład na Słowacji na 22 badane produkty w dziewięciu wystąpiły znaczne różnice jakościowe.
Chodził np. o zastąpienie tłuszczu zwierzęcego tłuszczem roślinnym, wykorzystywanie słodzików zamiast cukru, a także zastępowanie składników owocowych aromatyzerami i barwnikami. Podobne wyniki jak na Słowacji uzyskano również w przypadku analizy przeprowadzonej na Węgrzech. Kraje regionu przekonują, że generalnie chodzi o wykorzystywanie przez producentów tańszych składników.
Producenci tłumaczą, że różnice pomiędzy produktami na różnych rynkach mogą wynikać z różnych upodobań klientów lub np. odmiennych oczekiwań co do ceny danego towaru.
Autor: tol/gry / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock