Należąca do koncernu PKN Orlen rafineria w litewskich Możejkach działa na granicy opłacalności. Tymczasem prezes Orlenu Jacek Krawiec zapewnia, że sytuacja koncernu jest bardzo dobra, mimo niesprzyjających czynników, takich jak sytuacja makroekonomiczna, rozwój szarej strefy, spadające marże w branży naftowej.
- Sytuacja litewskiej rafinerii w Możejkach pogorszyła się. Jest ona znów na krawędzi zyskowności - powiedział Krawiec w środę na posiedzeniu sejmowej Komisji Skarbu. - Mamy sytuację podobną do 2009, gdy obawialiśmy się, że będzie konieczność podnoszenia kapitału lub udzielenia pożyczek - dodał.
Sytuację powinna poprawić budowa rurociągu dostarczającego produkty rafinerii do portu w Kłajpedzie. Prezes Krawiec zaznaczył, że obecny litewski rząd jest tej inwestycji przychylny. Szef PKN Orlen dodał, że zamknięty kilka lat temu przez Rosjan rurociąg Przyjaźń-Północ, dostarczający ropę do Możejek, nie zostanie otwarty. Jak mówił, z jego rozmów z prezesem Transnieftu (właściciela ropociągu) wynika, iż rura ma 1400 usterek i jej modernizacja jest nieopłacalna. Odnosząc się do możliwości sprzedaży Możejek, Krawiec stwierdził, że najpierw ktoś musi chcieć rafinerię kupić, a takiego kupca obecnie raczej nie widać.
Gaz łupkowy i wydobycie węglowodorów
Na posiedzeniu komisji Krawiec ocenił, że sytuacja finansowa spółki jest "dobra jak nigdy". Poinformował też, że PKN Orlen na swoich koncesjach na Lubelszczyźnie dokonał dotychczas dziewięciu odwiertów, w tym dwóch poziomych oraz dwóch szczelinowań. Natomiast na 2014 r. spółka planuje wykonanie czterech odwiertów poziomych i jednego pionowego. - Warunkowo planujemy zwiększenie liczby odwiertów, jeśli sytuacja, w tym administracyjna, na to pozwoli - dodał Krawiec.
Prezes PKN Orlen podkreślił, że spółka konsekwentnie stawia na poszukiwania i wydobycie surowców, jednak rozwój tej działalności planuje w bezpiecznych politycznie regionach - czyli Europie i Ameryce Północnej. Krawiec przypomniał, że PKN Orlen przejął kanadyjską firmę TriOil, dzięki czemu wszedł w posiadanie technologii i know-how, niezbędnych do wydobywania węglowodorów ze złóż niekonwencjonalnych.
USA wypiera z rynku
Jacek Krawiec mówił również, że sytuacja branży rafineryjnej w Europie systematycznie się pogarsza. Wskazał, że od 2008 r. popyt na paliwa spadł o 10 proc., w 2014 r. ma spaść o 1 proc., marże rafineryjne są w historycznych minimach, a na Bliskim Wchodzie powstają kolejne wielkie rafinerie, które będą też eksportować do Europy. Zauważył, że eksporterem produktów rafineryjnych stają się USA, co oznacza pogorszenie sytuacji litewskiej rafinerii Orlenu w Możejkach. W 2009 Możejki wysyłały do USA 40 proc. produkcji, a w 2013 r. - tylko 15 proc. - zaznaczył Krawiec.
Prezes PKN Orlen za poważny problem dla spółki w kraju uznał szarą strefę w handlu paliwami, która - w jego ocenie - w ciągu ostatnich dwóch lat rozrosła się do ok. 11-19 proc. rynku i powoduje roczne uszczuplenie wpływów z podatku VAT rzędu 4 mld zł. Mamy do czynienia z mafią, 11-19 proc. rynku to już problem całego państwa - mówił Krawiec. Stwierdził też, że jest zwolennikiem zgłoszonego ostatnio przez ministerstwo gospodarki pomysłu, by firmy handlujące paliwem musiały wpłacać wysoką kaucję - rzędu kilku mln zł. Jak stwierdził, w Czechach szara strefa z 20 proc. spadła radykalnie po wprowadzeniu kaucji w wysokości 20 mln koron.
Autor: tryb/klim/ / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: orlen