Prawie milion rodzin może skorzystać z prawa wykupu spółdzielczego mieszkania za kilkadziesiąt lub kilkaset złotych. Umożliwia to podpisana właśnie przez prezydenta nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Zmieniona ustawa przewiduje tanie przekształcenia mieszkań lokatorskich na pełną własność.
W latach 70. i 80. spółdzielnie budowały mieszkania za kredyty, które członkowie spółdzielni spłacali w czynszu. Połowa tego kredytu została umorzona przez państwo względem spółdzielni, ale nie wobec jej lokatorów. Lokatorzy, którzy będą chcieli przejąć mieszkanie na pełną własność - zgodnie z nowelizacją - będą musieli spłacić część umorzonego kredytu po cenie nominalnej, czyli takiej, po której spółdzielnia spłacała kredyt. Taka spłata wyniesie od kilkunastu do kilkuset złotych. Jak mówił podczas prac sejmowych sprawozdawca komisji infrastruktury Grzegorz Tobiszowski z PiS, z takich rozwiązań skorzysta prawie milion rodzin w Polsce.
Nowelizacja przewiduje też, że osoby, które wcześniej wykupiły własnościowe prawo do lokalu, będą mogły przeznaczyć część zapłaconej kwoty na konto przyszłego funduszu remontowego - jeśli walne zgromadzenie członków spółdzielni oceni, że ją stać na takie rozwiązanie.
Zgodnie nowelizacją, członkowie spółdzielni będą mieć prawo wglądu w dokumentację dotyczącą spółdzielni. Sejm przyjął poprawkę, by koszty sporządzania odpisów i kopii tych dokumentów były ponoszone przez członków spółdzielni, z wyjątkiem statutów i regulaminów - koszty kopii ma tu pokrywać spółdzielnia.
Inna poprawka mówi, że raz na trzy lata spółdzielnie mieszkaniowe będą poddane badaniu lustracyjnemu. Biegli rewidenci będą badać zakres działalności spółdzielni pod względem jej legalności, gospodarności oraz rzetelności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24