Zbiory miodu mogą być w Polsce o ponad 40 procent niższe niż przed rokiem. W niektórych częściach kraju ceny już teraz poszły w górę o kilka złotych za kilogram - pisze "Rzeczpospolita"
Miodu jest mniej, ponieważ roślinom zaszkodziły wiosenne przymrozki. Niekorzystny dla pszczelarstwa z Suwalszczyzny był także początek lata. W pozostałych częściach kraju, szczególnie na południu, miodu jest więcej. Ale zbyt mało, aby utrzymać krajową produkcję na ubiegłorocznym poziomie. W tym roku wyniesie ona od 16 do 17 tysięcy ton i będzie o około 40 procent mniejsza niż w 2006 r.
Pszczelarze nie obawiają się, że miód z Chin, Argentyny czy Australii wyprze z półek sklepowych rodzime produkty. Miód ten, niekiedy złej jakości, może jednak przetrzeć sobie ścieżkę na naszym rynku.
Polska należy do czołowych producentów miodu w Europie. Mimo to Polacy jedzą go znacznie mniej niż np. Niemcy. - Oficjalne spożycie w naszym kraju nie przekracza 35 dkg na osobę. To raptem połowa średniej unijnej - wyjaśnia Sławomir Bakier, prezes Stowarzyszenia Pszczelarzy Zawodowych.
Źródło: Rzeczpospolita