Nadchodzą ciężkie czasy dla amatorów słodyczy. Ceny czekolady i czekoladowych cukierków zaczną wkrótce rosnąć - ostrzega "Gazeta Wyborcza"
Światowi producenci czekoladowych łakoci są zgodni - ceny powinny zacząć rosnąć już teraz. Jednak niepisana dżentelmeńska umowa w branży przewiduje, że nie podnosi się ich w okresie największego popytu na słodycze, czyli przed świętami Bożego Narodzenia. Ale od stycznia producenci nie będą mieli już skrupułów. Podwyżka sięgnąć może nawet 15 proc. Co więcej, to dopiero początek podwyżek. Zdaniem branżowych ekspertów, "czekolada w najbliższych latach skazana jest na nieustający wzrost cen".
Kakaowiec szybciej nie urośnie Powodów jest kilka. Jednym z nich jest wzrost popytu w Chinach i Indiach. Czekolada jest dla Azjatów czymś kulturowo obcym. Jednak hinduska i chińska rosnąca w siłę klasa średnia przejmuje coraz więcej zachodnich zwyczajów. I właśnie zasmakowała w czekoladzie. Chińskie Stowarzyszenie Przemysłu Żywnościowego przewiduje więc, że za najdalej dziesięć lat Chiny będą największym czekoladowym rynkiem świata, a roczna wartość sprzedaży słodyczy przekroczy na nim 2 mld euro.
Mimo nowych fabryk, podaż nie ma najmniejszych szans na nadążenie za popytem. Światowa produkcja czekolady jest ściśle związana z produkcją kakao. A tej mocno powiększyć już się nie da. Drzewo kakaowca wymaga bardzo specyficznych warunków, m.in. żyznej gleby, dużej wilgotności i regularnych deszczów przez cały rok. Wszystko to sprawia, że krajów będących liczącymi się producentami kakao na świecie jest zaledwie dziewięć. ICCO, Międzynarodowa Organizacja Kakao, nie wyklucza, że mimo nieustannego zwiększania produkcji kakao jego ceny mogą do 2012 roku wzrosnąć o blisko 100 proc.
Mleka nie przybędzie Drugim, bardzo ważnym surowcem czekolady jest mleko. Tymczasem Chińczycy przekonują się też coraz bardziej do jeszcze niedawno zupełnie im obcych jogurtów i serów, co winduje mleczne ceny. Tylko w tym roku cena mleka na światowych rynkach wzrosła o 60 proc.! I nic nie wskazuje na to, aby trend ten się zatrzymał.
A orzechy nie będą tańsze Problem jest nawet z orzechami laskowymi. Przemysł cukierniczy zaopatruje się w nie przede wszystkim w Gruzji i Azerbejdżanie, gdzie orzechy były zawsze zdecydowanie tańsze, niż u pozostałych eksporterów tego owocu. Niestety, tylko w tym roku cena 100 kg gruzińskich orzechów wzrosła już z 250 do 1050 dol.
Wszystko wskazuje na to, że czekolada z czasem stanie się towarem luksusowym. Dla mniej zamożnych pozostaną tzw. wyroby czekoladopodobne. Wyglądają prawie tak samo, ale - jak wiadomo - "prawie" robi ogromną różnicę.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24