W przeliczeniu płacy na godzinę pracy, nauczyciele są w pierwszej dziesiątce spośród 112 zawodów. Mniej od nich zarabiają m.in. inżynierowie i kierownicy małych firm - pisze "Gazeta Wyborcza", powołując się na raport ministerstwa pracy. Wynika z niego też, że kobiety wciąż zarabiają mniej niż mężczyźni.
Kobiety w Polsce zarabiają średnio o 15 proc. mniej niż mężczyźni na tych samych posadach. Na najwyższych stanowiskach różnica wzrasta do 30 proc. - podaje najnowszy raport Ministerstwa Pracy "Zatrudnienie w Polsce w 2007 r.".
- To może wynikać z cech charakterologicznych mężczyzn, które szczególnie cenią pracodawcy: łatwości nawiązywania kontaktów, silnej motywacji do pracy, odpowiedniego wykształcenia mężczyzn - tak dysproporcje próbuje tłumaczyć Iga Magda z Departamentu Analiz Ekonomicznych i Prognoz resortu pracy, współautorka raportu. Zaznacza jednak, że może to być też wyraz zwykłej dyskryminacji kobiet.
Kłopot (z) młodej matki
- Kobiety postrzegane są przez szefów jako opiekunki do dzieci, w które nie warto inwestować, bo za chwilę odejdą na urlopy wychowawcze - mówi dr Ewa Lisowska ze Szkoły Głównej Handlowej, która bada dyskryminację kobiet na rynku pracy.
Ekspert dodaje też, że kobiety mają skromniejsze oczekiwania płacowe - pytane o zarobki w rozmowach o pracę prawie zawsze podają niższą sumę niż mężczyźni. Rzadziej też awansują. Nie pomaga im nawet to, że są od mężczyzn lepiej wykształcone. W 75 proc. to właśnie one uzupełniają kwalifikacje, idą na dodatkowe studia i kursy.
Nauczyciel, związkowiec, górnik
Raport ujawnia też rewelacje na temat zarobków grup zawodowych. Wynika z niego, że całkiem nieźle wiedzie się nauczycielom. Wszystko dlatego, że etat nauczyciela to 18 godzin tygodniowo. Do tego dochodzi też ok. 10 godzin pracy poza szkołą m. in. na przygotowanie do zajęć, sprawdzanie klasówek itp.
Na dziewiątym miejscu w zarobkowym rankingu, zaraz za dyrektorami spółek i prawnikami są działacze związkowi. - Zwykli członkowie związku rzadko mają świadomość, że ich przewodniczący zarabia nawet 10 tys. zł - mówi Jeremi Mordasewicz z PKPP "Lewiatan".
Na 12. miejscu, są górnicy. Wyższa płaca w górnictwie to według Szydłowskiego wynik presji tradycyjnie silnych związków zawodowych. Tym także można tłumaczyć niespotykane w innych zawodach emerytalne przywileje górnicze.
Z kolei najmniej w Polsce zarabiają gońcy i ochroniarze.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24