Prezydent Bronisław Komorowski już po spotkaniu z prezesem NBP Markiem Belką. Prezes NBP nie ukrywał, że do Belwederu szedł, by przekonać głowę państwa do niepodejmowania jakichkolwiek działań przeciw inflacji. Natomiast jak mówił prezydencki minister Olgierd Dziekoński, prezydent chciał się zorientować w przebiegu procesów antyinflacyjnych.
Minister Dziekoński zapewniał, że fakt organizacji spotkania nie oznacza, iż w ocenie prezydenta inflacja stała się bardzo groźna. Natomiast ekonomiczny doradca prezydenta prof. Jerzy Osiatyński zdradził, że prezes NBP zrelacjonował prezydentowi, co Rada Polityki Pieniężnej robi, by ograniczyć wzrost cen. Dodał też, że Bronisław Komorowski nie ma zamiaru podejmowania jakichś działań, ale chciał się zorientować w przebiegu procesów antyinflacyjnych.
- Spotkanie było satysfakcjonujące dla prezydenta - podsumował prof. Osiatyński.
Natomiast prezes Marek Belka nie ukrywał przed wizytą w Belwederze, że zamierza przekonywać Bronisława Komorowskiego, by nie godził się na żadne ustawy mające administracyjne ograniczać inflację.
Prezes NBP obawia się, że przed wyborami parlamentarnymi politycy będą mieli pokusę, by takie ustawy uchwalać. - Kalendarz wyborczy sprzyja różnym wspaniałym koncepcjom. Jakieś dodatki drożyżniane, może zamrożenie cen... - wyliczał prezes Belka.
- Będę przestrzegał przed akceptowaniem jakichkolwiek inicjatyw ustawodawczych, które sprowadzają się do przysłowiowego gaszenia benzyną ognia - stwierdził Marek Belka.
Źródło: TVN CNBC, tvn24.pl