Samochody elektryczne będą zwolnione z akcyzy i będą mogły poruszać się po buspasach, a ich parkowanie będzie bezpłatne - w ten sposób resort energii chce promować pojazdy elektryczne. Ministerstwo wprowadziło zmiany w projekcie ustawy o elektromobilności. Jak mówił wiceminister Michał Kurtyka, "generalnie idziemy w kierunku urynkowienia, a mniej będziemy się starali sterować administracyjnie".
W wyniku konsultacji publicznych Ministerstwo Energii wprowadziło szereg zmian w projekcie ustawy o elektromobilności. Zmienia się wiele definicji, np. punkt ładowania musi zawierać miejsce postojowe. Zamiast zeroemisyjnych stref ruchu będą niskoemisyjne. Jak mówił w piątek dziennikarzom wiceminister energii Michał Kurtyka, zainteresowanie konsultacjami było bardzo duże, zgłoszono szereg uwag. Wiele ze zgłoszonych kwestii znalazło się w projekcie.
1. Nie tylko samochody
Rozszerzono definicję pojazdów napędzanych paliwami alternatywnymi o te, które nie są samochodami - np. rowery i motorowery. Pozwoli to rozszerzyć zakres usługi ładowania, tak aby mogli z nich korzystać również posiadacze elektrycznych jednośladów.
2. Stacje ładowania
Definicja stacji ładowania obejmuje również stanowisko postojowe, oprogramowanie, itp., co ma zapewnić miejsce postoju przy punkcie ładowania. Spadnie zatem zaangażowanie gmin w budowę infrastruktury ładowania, pierwszeństwo będą miały podmioty rynkowe. - Zakładamy, że w latach 2019-2020 rynek powinien odpowiedzieć budową infrastruktury.(...) Ale jesteśmy przygotowani, żeby podmioty rynkowe wesprzeć z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu - mówił wiceminister Kurtyka.
3. Carsharing
Wprowadzono też definicję umowy carshare, czyli nabycia prawa do korzystania z pojazdu przez określony czas. Jednocześnie carsharing uznawany będzie za rodzaj transportu publicznego.
4. Sieć ładowania
Ustawa zawiera cele ilościowe. W gminie, liczącej ponad milion mieszkańców, w której zarejestrowano co najmniej 600 tys. samochodów, a na 1000 mieszkańców przypada ich co najmniej 700, do 2020 r. ma być co najmniej 1000 ogólnodostępnych punktów ładowania. Dla gmin z ponad 300 tys. mieszkańców, gdzie zarejestrowanych jest co najmniej 200 tys. samochodów, a na 1000 mieszkańców przypada co najmniej 500 - punktów ma być co najmniej 2020. W gminach z ponad 150 tys. mieszkańców, co najmniej 95 tys. zarejestrowanych samochodów i wskaźnikiem ponad 400 pojazdów na 1000 mieszkańców punktów ma być co najmniej 100. A w gminach powyżej 100 tys., z ponad 60 tys. zarejestrowanych samochodów i wskaźnikiem ponad 400 pojazdów na 1000 mieszkańców cel wynosi 60 punktów.
Podstawowa sieć bazowa ma liczyć ok. 6 tys. punktów ładowania energią elektryczną i ok. 70 stacji gazu ziemnego CNG.
5. Ogromne ułatwienia
Projekt nadal zakłada zwolnienie samochodu elektrycznego z akcyzy. Auta na prąd będą mogły korzystać z buspasów i z wyższych odpisów amortyzacyjnych w przypadku firm, parkowanie w strefach płatnego parkowania będzie darmowe. Samochody elektryczne, na wodór i na gaz ziemny będą mogły poruszać w strefie niskoemisyjnej, którą może wyznaczyć samorząd. Kara za złamanie tego przepisu to 500 zł.
6. Testy pojazdów autonomicznych
Odrębne przepisy poświęcono możliwości testowania na drogach publicznych elektrycznych pojazdów autonomicznych. Są też cele pośrednie dla administracji państwowej, w której flotach samochodowych do 2020 r. ma być co najmniej 10 proc. pojazdów elektrycznych, a do 2023 r. - co najmniej 20 proc. Docelowo wskaźnik ten wynosi 50 proc. w 2025 r.
Projektem zajmie się teraz Komitet ds. Europejskich, potem Stały Komitet Rady Ministrów, a w końcu sama Rada Ministrów.
Autor: tol/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock