Rozmowy na szczycie

"Pieniądze splamione krwią". Ciemne strony mundialu

Katar bije historyczny rekord ze względu na koszt organizacji mistrzostw świata w piłce nożnej. Nowe stadiony, drogi, hotele, lotnisko, a nawet miasto, kosztowały blisko 300 miliardów dolarów. Ale Katar to w dużej mierze obraz ludzkich dramatów. Szacuje się, że śmierć poniosło od 6,5 do 15 tysięcy robotników z biednych krajów. Do tego prześladowania kobiet i osób ze środowisk LGBT. Po co szejkowie "kupili" sobie mistrzostwa świata? Jak FIFA powinna zachować się w obliczu tych ludzkich dramatów? – Patrzę na to, co się dzieje w Katarze, i zadaję sobie pytanie, czy my jako cywilizacja Zachodu mamy granicę i kiedy powiemy "nie, nie bierzemy w tym udziału"? – zastanawiał się Marcin Wrona, gospodarz programu "Rozmowy na szczycie" w TVN24 GO. W ocenie Jacka Stawiskiego to jest "kwadratura piłki". – Wchodzą w to duże pieniądze, biznes oraz wpływy. Europa i Ameryka Południowa potrzebują igrzysk. (…) Może trochę ze strony Zachodu dzisiaj to jest takie uproszczenie, ponieważ można było ten bojkot przeprowadzić 8 lat temu i powiedzieć, że są potwierdzone informacje o nadużyciach i wykorzystywaniu niewolników – stwierdził. Stawiski dodał, że "dla krajów niedemokratycznych wielkie widowiska są narzędziem polityki międzynarodowej, a dla krajów demokratycznych to są tylko widowiska sportowe". Następnie w "Rozmowach na szczycie" rozmawiano o Iranie, w którym trwają antyrządowe protesty. Od września zginęło ponad 400 osób, a co najmniej pięć usłyszało wyroki śmierci za udział w zgromadzeniach.

 

ZOBACZ TEŻ: "Śmiertelny Katar" - reportaż "Czarno na białym" 

23.11.2022
Długość: 33 min