Rozmowa Piaseckiego
Joanna Scheuring-Wielgus
Jestem wkurzona. Nikt nie ma prawa decydować za kobiety. One nie są idiotkami - stwierdziła Joanna Scheuring-Wielgus (wiceministra kultury, Lewica) w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24. Przyznała, że po wczorajszej decyzji marszałka Sejmu Szymona Hołowni dotyczącej terminu debaty w sprawie zmian w prawie aborcyjnym, zawrzało. Dyskusja na sali plenarnej ma się odbyć 11 kwietnia, zaraz po pierwszej turze wyborów samorządowych. - Ubrałam się dzisiaj specjalnie dla marszałka Hołowni. Żądamy legalnej aborcji - powiedziała posłanka. W jej ocenie Hołownia obawia się, że debata wpłynęłaby na wynik wyborów. - Hołownia boi się publicznie powiedzieć, jakie ma poglądy w sprawie aborcji. Taki handel prawami kobiet jest najgorszym, co mógł zrobić - komentowała gościni Konrada Piaseckiego. Scheuring-Wielgus stwierdziła, że "Szymon Hołownia pokazuje swoją prawdziwą twarz jako kandydat na prezydenta". Jest przekonana, że gdyby wygrał wybory prezydenckie, "zachowałby się dokładnie tak jak prezydent Duda" i zawetowałby ustawę liberalizującą aborcję. Stwierdziła także, że nie ma dyskusji na temat sprzedaży prezerwatyw i viagry na receptę, "bo dotyczy to mężczyzn". Joanna Scheuring-Wielgus wyznała, że chociaż urodziła trójkę dzieci, to "nigdy nie myślała o aborcji". - Decyzję podejmowałam sama przed sobą w swoim sumieniu. Nikt za mnie nie decydował. I taką gwarancję chcę dać wszystkim kobietom - podkreśliła.