Rozmowa Piaseckiego
nadbryg. dr inż. Mariusz Feltynowski
Jest stabilnie, ale porównywalnie do słów pana premiera. W Głogowie początek fali kulminacyjnej przechodził wczoraj o godzinie 14:00, w Nowej Soli można powiedzieć, że dociera, ale ta fala nie jest tak szybka, jak przy powodzi górskiej. Ona będzie kilkanaście do kilkudziesięciu godzin na terenie danego obszaru - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" nadbryg. dr inż. Mariusz Feltynowski. Komendant Główny PSP zapewnił, że sytuacja jest cały czas monitorowana. - Staramy się być jak na Wielkiej Pardubickiej półkoniami przed koniem, więc wysyłamy wcześniej zasoby ratownicze, siły i środki na miejsce, wspieramy się nowymi technologiami, wysyłamy drony do rozpoznania i jeżeli jest potrzeba, to uszczelniamy wały - mówił Feltynowski. Komendant powiedział też, że "dużym wsparciem okazały się wojska obrony terytorialnej, których wcześniej nie było". - Uzupełniły lukę - ocenił Feltynowski. Odnosząc się do krytyki ze strony niektórych środowisk politycznych wobec rządzących i służb, że można było zacząć działać wcześniej, powiedział, że "przygotowując się do analizy już tych działań ratowniczych, chciałby wykorzystać więcej dronów, bo jeżeli chodzi o wszystkie pozostałe kwestie, to totalna bzdura". - Byliśmy dwa dni przed czasem. Różnica między 2010 a teraz polega na tym, że nie przespaliśmy weekendu - mówił komendant.