Adrian Zandberg

Rząd wszedł w buty PiS-u. Utrzymując go, Lewica może się sama położyć do grobu - mówił współprzewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej. W jego ocenie polityka rządu Donalda Tuska w tej kwestii jest nieskuteczna. W programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24 powiedział, że "sytuacja zagrożenia porządku publicznego, z którą mamy tam do czynienia, jest sytuacją o charakterze policyjnym, a nie wojennym". Skrytykował też planowane zmiany w prawie i rozszerzenie możliwości użycia broni przez żołnierzy. Zandberg wskazał, że "po pół roku trwania rządu jest czas odpowiedzieć sobie uczciwie na pytanie - co udało się z lewicowego programu zrealizować?". - Moja ocena tego jest mocno krytyczna. Uważam, że udało się niewiele. Nowa Lewica firmuje ten rząd, Razem nie jest częścią tego rządu - kontynuował. Pytany o wynik Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Zandberg mówił, że jest to "cena, za którą płaci Lewica za to, że jest zbyt grzeczna, że się nie stawia, a po tym pół roku trudno wskazać osiągnięcia z programu Lewicy, które zostały zrealizowane".