Opinie i wydarzenia

Karnowski: nagrywanie i śledzenie mnie miało miejsce już w 2006 roku

Przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa stawił się były prezydent Sopotu, poseł KO Jacek Karnowski, który miał być inwigilowany z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus. Przesłuchanie rozpoczęło się od swobodnej wypowiedzi Karnowskiego, podczas której zeznał, że "nagrywanie i śledzenie" go ma długą historię. Według niego już w 2006 roku CBA pod rządami Mariusza Kamińskiego prowadziło akcję pod kryptonimem MEWA. - Z jednej strony szpiegując mnie, a z drugiej, prowadząc trałowe śledztwa wobec mojej działalności, jako prezydenta miasta Sopotu, a także członka zarządu Związku Miast Polskich - wskazywał. Karnowski wskazał, że sprawę tę prokurował "ten sam agent specjalny CBA w Gdańsku Maciej W., który potem ścigał Ryszarda i Krzysztofa Brejzów". Przypomniał, że w 2018 roku zaangażował się w tworzenie tzw. Paktu Senackiego, był jednym nieformalnych liderów samorządowców, członkiem Zarządu Związku Miast Polskich i jednym z twórców kursu samorządowego "Tak dla Polski". Karnowski podkreślił, że w ramach Paktu Senackiego kontaktował się z najważniejszymi politykami. - Jak się potem okazało, w tym czasie byłem podsłuchiwany przez oprogramowaniem Pegasus, ale także zostałem dwukrotnie przesłuchany teraz już przez Prokuraturę Krajową, będąc na liście Pegasus Project - zeznał.