Opinie i wydarzenia
Trzaskowski: jest szansa na to, że za rok będziemy mieli poważnego prezydenta
Prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski podczas wiecu Platformy Obywatelskiej z okazji rocznicy wyborów 4 czerwca mówił, że w 1989 roku wszyscy rozumieli, że Polska może być dumna i na miarę naszych największych ambicji. - Próbowano nam przez wiele lat zabrać dumę z 4 czerwca, próbowano wmówić zupełnie inną wersję historii, ale na szczęście to się nie udało. Co ważniejsze, ta data zaczęła działać na nas jak symbol, krzyk i wezwanie, żebyśmy byli razem. Tak dokładnie stało się rok temu. Od 4 czerwca 2023 roku, wtedy, kiedy pokazaliśmy olbrzymią determinację, pokazaliśmy, że się nie damy populistom - wskazał. Podkreślił, że "teraz znowu potrzebne jest to, abyśmy byli razem i przekonywali wszystkich, że musimy iść do wyborów europejskich". - Dzięki Tuskowi odzyskaliśmy wreszcie wpływ na to, co się dzieje w Europie. Popatrzcie na listy PiS. Jaki, Obajtek, Kamiński - to są ludzie, którzy jadą do Europy tylko po to, żeby do niej uciec. Nic nie są w stanie tam załatwić. Jadą tam tylko po to, żeby zadbać o siebie. Jak dbali o siebie przez ostatnie 8 lat. Nie pozwólmy im na to - zaapelował. - Pomyślcie, co może wydarzyć się za rok. Za rok możemy się spotkać w tym samym miejscu i cały ten proces się dokona. Jest szansa na to, że będziemy mieli poważnego prezydenta. Kogoś, kto jest szanowany na świecie. Kogoś, kto jest traktowany serio - kontynuował Trzaskowski.