Opinie i wydarzenia
Komisja ds. afery wizowej wystąpiła o nałożenie kary 3 tys. zł na Obajtka i wezwała go ponownie na 5 czerwca
Były szef Orlenu został wezwany na wtorkowe posiedzenie komisji śledczej ds. tzw. afery wizowej, która chciała go pytać m.in. o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycji spółki Olefiny III. Przewodniczący komisji Michał Szczerba (KO), otwierając posiedzenie, stwierdził: "Gdzie jest świadek? Nie widzę". Obajtek w oświadczeniu zamieszczonym we wtorek przed godz. 10 w mediach społecznościowych powtórzył, że nie zostało mu doręczone wezwanie. Dodał, że o tym, że został na wtorek "zaproszony do udziału w przesłuchaniu komisji, dowiedział się z informacji medialnych". "Formalnie nie zostałem powiadomiony o tym przesłuchaniu" - napisał. Zadeklarował, że oczekuje na udział w posiedzeniu komisji w wyznaczonym terminie, już po kampanii wyborczej. Michał Szczerba podkreślił, że "Obajtek nie przebywa pod żadnym z siedmiu adresów ustalonych przez prokuraturę i CBŚ, nawet pod tym, który podał organom ścigania". - Wtedy, kiedy trwa posiedzenie komisji śledczej, świadek w sposób absolutnie zaplanowany lekceważy instytucję kontroli, jaką jest komisja śledcza, pan Daniel Obajtek udziela wywiadu - powiedział Szczerba. Jak zaznaczył, "świadek nie może się uchylać od obowiązku stawiennictwa, o którym wie". Wniosek o ukaranie byłego prezesa Orlenu karą porządkową za nieobecność został przegłosowany.