Opinie i wydarzenia
"To nie jest żadna rewolucja. To ochrona dzieci"
W poniedziałek ministra ds. równości Katarzyna Kotula spotkała się z przedstawicielami tęczowych rodzin. - Rodziny są różne, ale wszystkie powinny być równe. Dzieci powinny być bezpieczne i zaopiekowane - podkreśliła ministra. Podała, że w Polsce tęczowe rodziny są "grupą, którą trudno policzyć, bo często są w ukryciu". - Jest niewidzialna dla państwa polskiego - dodała. Zapewniła ich, że chce zrobić wszystko, aby rodzicielstwo i macierzyństwo znajdowało się pod opieką Rzeczpospolitej. Kotula zauważyła, że "ta zmiana dzieje się od dołu i już tu jest".- Te rodziny już tu są, dzieci wychowują się w tych rodzinach. Trzeba zrobić wszystko, aby prawo je widziało i je chroniło. To jest ochrona rodziny i ochrona dzieci - stwierdziła Kotula. - Naszą rolą jest przekonanie wszystkich, że to nie jest żadna rewolucja - dodała Kotula. Następnie dr Anna Strzałkowska podkreśliła, że tęczowe rodziny "bardzo często są ukryte". - Pochowane również ze względu na własne bezpieczeństwo - tłumaczyła.