Opinie i wydarzenia

W Sejmie o zmianach w "lex Tusk". Budka: to ustawa o kompromitacji

Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek 29 maja podpisał ustawę zwaną "lex Tusk", a 31 maja weszła ona w życie. W piątek 2 czerwca prezydent niespodziewanie poinformował o własnym projekcie nowelizacji ustawy o komisji do spraw badania wpływów rosyjskich. Tłumaczył, że chce wyłączenia posłów i senatorów z prac komisji, wprowadzenia możliwości odwołania się do sądu powszechnego oraz zlikwidowania opisanych w ustawie środków zaradczych - czyli kar, które miałaby wymierzać komisja powstała na podstawie "lex Tusk". 13 czerwca w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie przedstawionego przez prezydenta projektu ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Jako pierwsza głos zabrała sekretarz stanu w Kancelarii Prezydent RP Małgorzata Paprocka, która mówiła, że "prezydent w pełni popiera i uważa za absolutnie konieczne, żeby komisja o rosyjskich wpływach powstała i to jak najszybciej". - Te podstawowe założenia, które pan prezydent proponuje, są skutkiem pewnych wątpliwości, które są przedstawiane w debacie publicznej - dodała. Zdaniem szefa klubu Koalicji Obywatelskiej Borysa Budki "ta ustawa powinna nosić tytuł 'Ustawa o kompromitacji zarówno tej części parlamentu, ale i prezydenta Dudy'". - Prezydentowi przyniesiono siatkę, w której jest pełno zgniłych owoców. Zamiast wyrzucić to do kosza, to wymyślił, że on te zgniłe owoce zostawi, tylko wsadzi do innej siatki i będzie udawał, że to jest coś zjadliwego - dodał. - Klub PiS jest za odesłaniem do prac w komisji prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy o komisji ds. badania rosyjskich wpływów - powiedział podczas debaty w Sejmie poseł PiS Piotr Kaleta. Uznał, że "to jest komisja prawdy i powinna powstać; jest tak krytykowana przez opozycję, ponieważ ta obawia się jej rezultatów".

 

13.06.2023
Długość: 86 min