Opinie i wydarzenia
Premier Mateusz Morawiecki: nie damy się zaszantażować
Mateusz Morawiecki przebywa w Brukseli od czwartku. Premier uczestniczy w dwudniowym szczycie Unia Europejska-Unia Afrykańska, a także brał udział nieformalnym spotkaniu członków Rady Europejskiej na temat aktualnej sytuacji związanej z Rosją i Ukrainą. – Napływają kolejne raporty o możliwości ataku Rosji na Ukrainę – przyznał premier Morawiecki. Na konferencji prasowej po zakończeniu unijnego szczytu szef rządu podkreślił, że "suwerenna Ukraina to jest polska racja stanu". - Nie damy się zaszantażować, jesteśmy zdecydowani dać jednoznaczny odpór temu, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, ale jednocześnie chcemy, aby z tej drabiny, na której już wysoko zaszliśmy w eskalacji, można było z szczebel po szczeblu zejść – oświadczył premier. Prezes Rady Ministrów przekazał, że na forum Rady Europejskiej, jak i w rozmowach bilateralnych, podnosił konieczność przygotowania wcześniej pakietu sankcji, które będą surowe i zdecydowane, by odpowiedź Zachodu była bardzo mocna. - Mogę powiedzieć, że ten cel powoli osiągamy - stwierdził premier. Na piątkowej konferencji szef rządu mówił o tym, że w UE jest świadomość nie tylko bezpośredniego zagrożenia polityką neoimperialną Rosji, ale również zagrożeń o charakterze pozamilitarnym. - My się na ten szantaż - szantaż gazowy, dezinformację, propagandę - absolutnie nie zgadzamy – powiedział.