Kawa na ławę

Jan Grabiec, Adrian Zandberg, Michał Kamiński, Paulina Hennig-Kloska, Paweł Szrot, Marcin Horała

Projekt zmian w Kodeksie wyborczym został złożony w Sejmie przez Prawo i Sprawiedliwość, które chce utworzyć małe, wiejskie okręgi i nakazać samorządom, by te dowoziły najstarszych wyborców do urn. Czy opozycja będzie się tym zmianom przeciwstawiała? - Zobaczymy, jak ta ustawa będzie ostatecznie wyglądała - mówił w "Kawie na ławę" w TVN24 Jan Grabiec (KO). Zwrócił uwagę, że "mamy tradycję wrzucania na kilka godzin przed głosowaniem zmian, które drastycznie wywracają przepisy ustaw". Zdaniem Adriana Zandberga (Razem) "to wygląda desperacko, jak partia, która według wszystkich badań traci władzę, zaczyna zastanawiać się nad grzebaniem w systemie wyborczym". - Tej zmiany politycznej Prawo i Sprawiedliwość nie odwróci - dodał. Marcin Horała (PiS) stwierdził, że członkowie opozycji krytykują zmiany w Kodeksie wyborczym, ale nie mówią, na czym one polegają. Nie odpowiedział przy tym na pytanie Konrada Piaseckiego, dlaczego PiS wprowadza te zmiany na 10 miesięcy przed wyborami. Według Michała Kamińskiego (Koalicja Polska) "Prawo i Sprawiedliwość liczy na gigantyczną mobilizację Kościoła, który w ciągu ostatnich lat stał się ich narzędziem politycznym". W przekonaniu Pauliny Hennig-Kloski, żeby zwiększyć udział obywateli w wyborach, "trzeba pochylić się nad budową społeczeństwa obywatelskiego i codziennym zaangażowaniu obywateli w stanowieniu prawa". Paweł Szrot powiedział, że pan prezydent tę ustawę będzie oceniał i "jeśli będą tam rozwiązania wyłącznie profrekwencyjne, to będzie wobec nich otwarty".

 

Program z udogodnieniami dla osób z niepełnosprawnościami słuchu [JM].