prof. Jacek Czaputowicz, Jan Piekło, Agnieszka Magdziak-Miszewska

Zakończyło się spotkanie delegacji Stanów Zjednoczonych i Ukrainy w Arabii Saudyjskiej. Obie strony oświadczyły między innymi, że Ukraina wyraziła gotowość do wdrożenia propozycji natychmiastowego 30-dniowego rozejmu, a USA natychmiast wznowią wsparcie wojskowe i wywiadowcze dla Ukrainy. - To bardzo dobre wiadomości. Osiągnięto porozumienie. Wszystko w rękach Rosji - komentował profesor Jacek Czaputowicz (były minister spraw zagranicznych) w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. Dodał, że "zawieszenie broni otworzy drogę do negocjacji na temat pokoju". Odniósł się także do kwestii porozumienia USA i Ukrainy w sprawie metali ziem rzadkich. - Ukraina staje się w pewnym sensie zależna od Stanów Zjednoczonych, ale w drugą stronę - Stany Zjednoczone biorą odpowiedzialność za Ukrainę. To jest bardzo ważna decyzja. Ma ogromne konsekwencje dla kształtu stosunków międzynarodowych - ocenił profesor Czaputowicz.

W dalszej części programu o rozmowach amerykańsko-ukraińskich w sprawie zakończenia wojny Piotr Marciniak rozmawiał z kolejnymi gośćmi - Janem Piekło (były ambasador w Kijowie) i Agnieszką Magdziak-Miszewską (Akademickie Centrum Analiz Strategicznych Akademii Sztuki Wojennej, była ambasadorka RP w Izraelu). - Powinniśmy uzbroić się w cierpliwość. Na razie nie do końca znamy plany Trumpa i nie wiemy, co Putin ma zamiar zrobić - powiedział Jan Piekło. Agnieszka Magdziak-Miszewska stwierdziła, że "jeżeli nie powiedzie się żaden plan pokojowy, to złoża metali ziem rzadkich przejdą w ręce rosyjskie, a Putin zapewni Trumpa, że nadal będzie mógł z nich korzystać. - Czy to nie oznacza przypadkiem, że Trumpowi jest wszystko jedno? - zastanawiała się Magdziak-Miszewska.