Fakty po Faktach
Piotr Zgorzelski, Monika Rosa, dr hab. Piotr Prusinowski, dr hab. Krystian Markiewicz
Władysław Kosiniak-Kamysz spotkał się z uczestnikami Campusu Polska Przyszłości. Kiedy wchodził na scenę, z publiczności słychać było buczenie, a także wykrzykiwane wielokrotnie pytanie: "gdzie aborcja?". - Te okrzyki to była jednoznaczna informacja dla PSL o tym, że młodzi wyborcy domagają się legalnej i bezpiecznej aborcji - komentowała Monika Rosa (Koalicja Obywatelska) w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. Dodała, że młodych wyborców poruszyło to, że posłowie PSL głosowali przeciwko depenalizacji aborcji. - Dla Koalicji Obywatelskiej nowym kompromisem może być właśnie depenalizacja. Bardzo byśmy chcieli, żeby po raz kolejny ten temat został podjęty w parlamencie i żeby znalazła się dla niego większość - powiedziała Rosa. Zdaniem Piotra Zgorzelskiego (PSL, Trzecia Droga) najpierw należy "odwrócić piekło zgotowane przez Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej". Zaznaczył, że jego ugrupowanie w kwestii aborcji proponuje referendum. - Dajemy zapewnienie, że uznamy werdykt wygłosowany w referendum. To jest uczciwe postawienie sprawy - stwierdził Zgorzelski.
W dalszej części programu o sprawie neosędziego Sądu Najwyższego Krzysztofa Wesołowskiego. Donald Tusk wyraził zgodę na to, aby Wesołowski został komisarzem do przeprowadzenia wyboru prezesa Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Premier skomentował swoją decyzję podczas konferencji prasowej. - Nie będę owijał w bawełnę. Nastąpił błąd. Doszło do sytuacji, do której nie powinno dojść - stwierdził Tusk. - To był szok. Nie roztkliwiam się nad wyjaśnieniami premiera, jest dużo do zrobienia, ale wierzę, że jego słowa są prawdziwe - komentował doktor habilitowany Piotr Prusinowski (prezes Sądu Najwyższego kierujący Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych). Zdaniem doktora habilitowanego Krystiana Markiewicza (prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia") problem tkwi w tym, że nie ma dialogu między premierem a władzą sądowniczą. - O takich decyzjach premier powinien rozmawiać z sędziami Sądu Najwyższego - ocenił Markiewicz.