#BezKitu

"Lex Tusk". "Pałka polityczna. Nie bez przyczyny pojawia się kilka miesięcy przed wyborami"

W Sejmie przyjęto "lex Tusk", czyli ustawę w sprawie powołania komisji do spraw badania wpływów rosyjskich. - To jest projekt, który w sposób jawny, także widać to w jego uzasadnieniu, ma być pałką polityczną i nie bez przyczyny pojawia się na kilka miesięcy przed wyborami - skomentowała w "Kampanii #BezKitu" Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Nowa Lewica). Posłanka głosowała przeciw ustawie. Według Zbigniewa Girzyńskiego, który był za projektem, "jeśli ktoś nie ma sobie nic do zarzucenia, to też nie powinien się niczego obawiać". Pytany, dlaczego nie zajmą się tym istniejące instytucje, jak sądy czy prokuratura, powiedział, że "całość funkcjonowania państwa co pewien czas jest uzupełniana o inne organy, które mogą się danymi sprawami zająć". Posłanka Nowej Lewicy wspomniała, że jej ugrupowanie "zwraca się z wnioskiem i apelem do prezydenta Andrzeja Dudy, o to, żeby tej ustawy nie podpisywał, żeby zachował się jak głowa państwa i nie przykładał ręki do prymitywnej walki politycznej". Goście Radomira Wita wypowiedzieli się też na temat słów posłanki Prawa i Sprawiedliwości Barbary Bartuś, która procedurę in vitro nazwała "produkcją człowieka". Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśliła, że "to są kolejne odczłowieczające, nieludzkie i krzywdzące słowa, które nigdzie nie powinny paść". W przekonaniu Zbigniewa Girzyńskiego "to jest niepotrzebny spór". - Ja tych słów nigdy bym nie powiedział - dodał.

 

Pytania zadawali również młodzi członkowie publiczności: Dominik Kuc (aktywista oświatowy, koordynator Rankingu Szkół Przyjaznych LGBT+), Karolina Ryszkowska (Pokolenie 2050) oraz Anna Niewiadomska (Inicjatywa dla Młodych). Następnie w programie dr Milena Drzewiecka (psycholog, SWPS) tłumaczyła, jaki wpływ ustawa "lex Tusk będzie miała na lidera Platformy Obywatelskiej i jego wyborców.