#BezKitu
Problem ukraińskiego zboża. "Pomoc dla Ukrainy – tak, niszczenie polskiego rolnictwa – nie"
Import ukraińskiego zboża sprawia, że wyprodukowane przez polskich rolników zboże zalega w magazynach. Do protestujących rolników w Szczecinie i Hrubieszowie dołączają kolejni. W piątek wyraz swojemu sprzeciwowi wobec polityki rządu i zbożu, które do Polski trafia z Ukrainy, dali rolnicy w Szczekocinach, Zgorzelcu oraz Olsztynie. - Bezpieczeństwo żywnościowe jest zagrożone. Zostało wystawione na szwank. To jest sytuacja trwająca nie od tygodnia, ale od miesięcy. Tu nie chodzi tylko o zboże – powiedział w "Kampanii #BezKitu" Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL. - Dlaczego Unia Europejska wprowadza określone normy? Po to, żebyśmy wiedzieli, że jemy żywność dobrej jakości. Ta żywność, która dotarła z Ukrainy, miała trafić do Afryki północnej – podkreślił. Gość Radomira Wita zaznaczył, że "pomoc dla Ukrainy – tak, niszczenie polskiego rolnictwa – nie". - Rolnicy, którzy zaufali ministrowi Kowalczykowi, są w dramatycznej sytuacji. Oni są w depresji, mają myśli samobójcze, nie wiedzą, co ze sobą zrobić, bo tracą majątek życia – oznajmił.
Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi pytania zadawali również młodzi: Edmund Bojanowski z Porozumienia i Maria Targosz-Gajewska z Nowej Generacji.