"Nie można wchodzić w relacje z Rosją po to, żeby ratować jednego człowieka"

Być może zabrzmi to okrutnie albo nawet cynicznie, ale nie można wchodzić w relacje z Rosją po to, żeby ratować jednego człowieka. Rosjanie celowo organizują problemy, żeby dostać od Zachodu jakiś okup - powiedział w rozmowie „Faktów i Świecie” amerykanista Marcin Wojciechowski. Goście Jacka Stawiskiego dyskutowali o polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych, szczególnie w kontekście relacji z Rosją, Ukrainą i wydarzeń na Białorusi. – Amerykanie podkreślają, że Rosja to jest przeciwnik, rywal strategiczny, z którym mają jednak wspólne interesy, które można realizować – stwierdził socjolog Łukasz Pawłowski („Kultura Liberalna”). – Według Andrzeja Talagi (Warsaw Enterprise Institute) „dla Ameryki z punktu widzenia bezpieczeństwa naszej części Europy i całej Europy, Białoruś jest już częścią Rosji”. – Europa ma dużo więcej narzędzi, możliwości, a także pomysłów na to, żeby Białoruś nadal, pomimo tego, co się dzieje, uważać za odrębne państwo, dlatego powinna być ostrożna z sankcjami, bo każde sankcje nałożone na Białoruś popychają ją jeszcze bardziej w stronę Rosji – dodał.