Rosyjscy studenci liczą, że zawojują rynek usług taksówkarskich swoją nową aplikacją Sharxi, która łączy ze sobą klientów podążających w podobnym kierunku. Choć w Moskwie jest już ciasno: jest Uber, GetTaxi i Yandex, to rozpychają się na nim chcąc uszczknąć parę milionów z wartego 1 mld dol. tortu - pisze "The Moscow Times".
Aplikacja opracowana przez Borysa Urmana i Andrija Omelianowycza - dwóch studentów z moskiewskiego Instytutu Nauki i Technologii - ma obniżyć koszty przejazdów taksówką przez łączenie przejazdów obcych sobie osób, ale zmierzających w tym samym kierunku.
Poza obniżeniem średniej ceny przejazdu taksówką w Moskwie z 16 dolarów (1050 rubli) do 7,5 dolarów (500 rubli), aplikacja ma również przyczynić się do zmniejszenia liczby samochodów na zatłoczonych ulicach rosyjskiej stolicy.
Jak to działa?
Wystarczyć otworzyć aplikację, zaznaczyć bieżącą lokalizację i wybrać miejsce, do którego się zmierza. Po złożeniu takiego zamówienia, następnie czeka na moment, w którym system znajdzie innych pasażerów, którzy planują podróż podobną trasą.
Aplikacja Sharxi, która została wypuszczona 10 maja i została pobrana do tej pory łącznie 200 razy, generuje zyski na podstawie oficjalnych umów zawartych z korporacjami taksówkowymi i na prowizjach od każdego zamówionego przejazdu za pośrednictwem aplikacji.
- Rynek taksówkarski w Moskwie przynosi roczne zyski rzędu 1 mld dolarów, z czego 55 proc. stanowi klasa ekonomiczna. Naszym celem jest, aby przejąć co najmniej 1 proc. klasy ekonomicznej, czyli około 5 mln dol. rocznie - powiedział Omelianowicz w rozmowie z "The Moscow Times".
Potwierdzają to statystyki Channel One z 2012 roku, które również ustalają wartość rynku taksówkarskiego w Moskwie na poziomie około miliarda dolarów. Jeszcze wyższa kwota widnieje natomiast w kwietniowym raporcie moskiewskiej rady miejskiej, która oszacowała wartość tego rynku na kwotę 16,5 mld dolarów.
Poważne wyzwanie
Wśród głównych wątpliwości wymienianych przez użytkowników jest czas oczekiwania na znalezienie innego pasażera.
- Czekałem na współpasażera z lotniska Szeremietiewo do Filyovsky Park (w zachodniej dzielnicy Moskwy) i nie było nikogo, więc musiałem wybrać jazdę w pojedynkę. Na szczęście nie spieszyło mi się - napisał użytkownik o imieniu Iwan.
Innym częstym problemem wspominanym była "kompatybilność pasażera".
Jak zapewniają jednak autorzy aplikacji myślą o dodaniu badania psychologicznego dla użytkowników, więc "pasażerowie będą dobierani na podstawie temperamentu".
Studenci zamierzają podbić rynek azjatycki, który - jak twierdzą - jest większy i bardziej dynamiczny niż europejski. Aby do tego doszło potrzebują inwestora, którego teraz poszukują.
Sharxi jest jednym z około 120 startupów rozwijanych w Skoltech, nowym, innowacyjnym centrum Moskwy. Ma być rosyjską odpowiedzią na amerykańską Dolinę Krzemową.
Autor: mb / Źródło: The Moscow Times