Parlament Ukrainy wydał w piątek wstępną zgodę na projekt ustawy, który pozwoliłby rządowi w Kijowie sprawować większą kontrolę nad sektorem energetycznym. Wszystko w obliczu malejących dostaw gazu ziemnego w wynika zakręcania kurka przez Rosję.
Parlament zatwierdził też w pierwszym czytaniu projekt ustawy, który pozwoli firmom z Europy lub USA kooperować z Ukrainą w sprawie obsługi systemu dystrybucji i magazynowania gazu.
- Rosja próbuje dokręcić śrubę w takim stopniu, jak tylko może - powiedział premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk. - Wojna gazowa została wytoczona przeciwko nam. Kraj jest na krawędzi bankructwa energetycznego - dodał. Rosja odcięła dostawy gazu na Ukrainę 16 czerwca, w następstwie sporu o rachunki niezapłacone przez Ukrainę.
Kurek zakręcony
Szef państwowej spółki energetycznej Naftohaz Ukraina podkreślił, że zaproponowane przez rząd rozwiązania może pomóc Ukrainie zmniejszyć zużycie energii o około 20 proc. - Musimy zmniejszyć nasze zużycie gazu w sezonie o ok. 6 mld metrów sześciennych, czyli 20 proc. Wtedy możemy przejść przez zimę - podkreślił Andriej Kobolew.
Gazprom odciął dostawy gazu dla Ukrainy, ponieważ kraj ten nie uregulował zadłużenia za surowiec. Pojawiły się obawy, że może dojść do zakłócenia dostaw do Europy.
Na Gazprom przypada około jednej trzeciej europejskiego importu gazu; połowa rosyjskiego eksportu gazu do Europy jest przesyłana przez Ukrainę.
Autor: mn//gry/kwoj / Źródło: Reuters