Państwowe jednostki budżetowe rozpoczęły likwidację gospodarstw pomocniczych. Dla wielu spośród 17,5 tys. pracowników oznacza to bezrobocie - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak pisze "DGP", pracownicy np. zakładów obsługi przy urzędach wojewódzkich, które zostaną zlikwidowane do końca roku, mają nadzieję, że gospodarstwa będą przekształcać się w instytucje gospodarki budżetowej. To dałoby szansę na zachowanie pracy.
Rada Ministrów nie wydała jednak do tej pory rozporządzenia w sprawie sposobu i trybu przekształcenia, mimo że stosowny projekt jest gotowy od listopada 2009 r. Państwowe jednostki budżetowe, które likwidują gospodarstwa pomocnicze, nie mogą więc tworzyć takich instytucji.
Nawet 70 proc. zostanie zwolnionych
Eksperci, z którymi rozmawiała "DGP" twierdzą, że dotychczasowi pracownicy gospodarstw pomocniczych mogą znaleźć zatrudnienie w jednostkach macierzystych, jednak według Ireny Oryńczak, wiceprzewodniczącej MKK NSZZ Solidarność zakładów obsługi przy urzędach wojewódzkich, już dziś wiadomo, że 70 proc. dotychczasowych pracowników zakładów obsługi może zostać zwolnionych, a tylko 20–30 proc. zostanie przeniesionych do wykonywania zadań m.in. w urzędach wojewódzkich.
Likwidacja gospodarstw pomocniczych to efekt wprowadzenia ustawy o finansach publicznych, która weszła w życie z początkiem roku - pisze gazeta.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24