Tak jest
dr Barbara Brodzińska-Mirowska, Grzegorz Osiecki
Donald Tusk spotkał się protestującymi rolnikami. Premier wziął udział w konferencji prasowej, na której przedstawił ustalenia rozmowy. - Protestujący mają różne poglądy w różnych sprawach. Nie wszyscy są moimi fanami, ale mają bardzo silne argumenty. Propozycje rozwiązań nie są może jeszcze spójne, bo dotyczą zmian polityki całej Unii Europejskiej - oświadczył szef rządu. Zaznaczył jednocześnie, że zarówno rząd, jak i protestujący mają jeden cel - w jaki sposób ochronić polski rynek przed niesprawiedliwymi konsekwencjami liberalizacji handlu z Ukrainą. - Ustaliliśmy, że przygotujemy precyzyjne postulaty Polski w sprawie zmian w Zielonym Ładzie. Praktycznie wszystkie zapisy dotyczące rolnictwa są kolejnym ciosem, więc muszą być zawieszone albo wycofane - stwierdził Tusk. Podkreślił, że rząd chce wspierać Ukrainę, ale nie może się to odbywać kosztem polskiego rolnika. Premier zapowiedział również działania na rzecz objęcia embargiem produktów rolnych rosyjskich i białoruskich. - Rozmawiam z liderami państw europejskich, żeby zbudować front zrozumienia naszych postulatów - poinformował Tusk.
Wystąpienie premiera komentowali goście Agaty Adamek w drugiej części programu "Tak jest" w TVN24. - Problem, który zgłaszają rolnicy, jest problemem w skali krajowej i europejskiej. To jest problem, który może mieć długoterminowe konsekwencje - stwierdziła politolożka doktor Barbara Brodzińska Mirowska. Dodała, że "premier nie skończy z problem, tylko z tym, że z deeskaluje protesty". - Musi rozprawić się z tym problemem. Jeśli to będzie problem nawracający, to może uderzyć w poparcie dla rządu - wyjaśniła doktor Brodzińska-Mirowska. Grzegorz Osiecki z "Dziennika Gazety Prawnej" zastanawiał się, czy Tusk, używając swoich kontaktów w Brukseli, będzie w stanie być bardziej skuteczny niż poprzedni rząd. - Bez Brukseli nie da się tego rozwiązać, bo fundamentalne decyzje w tym wszystkim podjęła Bruksela - podkreślił Osiecki.