Tak jest
Włodzimierz Tomaszewski, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
W sobotę odbyła się konwencja PiS. Andrzej Morozowski pytał swoich gości, jak oceniają na niej wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego. - Sądzę, że w sobotę przed ekranami telewizorów zasiadły tysiące polskich rodzin z wyczekiwaniem na odpowiedź na podstawowe pytanie: jak żyć? Jak żyć w sytuacji, w której galopuje inflacja, w której raty kredytu rosną z miesiąca na miesiąc, w której każda wizyta w piekarni, w sklepie spożywczym czy w aptece okupiona jest dylematem czy wykupić pełną listę zakupów, czy całą receptę, czy może jednak coś zaoszczędzić, żeby było na rachunki za prąd i gaz? Czy będzie za co wysłać w tym roku dzieci na wakacje? Zamiast tego te polskie rodziny usłyszały, że Jarosław Kaczyński wysyła swoich posłów w Polskę, żeby malowali trawę na zielono - oceniła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Nowej Lewicy. - Trzeba informować o wszystkim tym, co zostało dokonane przez ten rząd, rząd Zjednoczonej Prawicy, w warunkach wyjątkowych, to znaczy takich, które wszystkie poprzednie rządy od początku przemian ustrojowych nie miały - mówił Włodzimierz Tomaszewski z Partii Republikańskiej, która należy do klubu parlamentarnego PiS, tłumacząc, jakie zadanie Jarosław Kaczyński postawił przed wyborami posłom rządzącej koalicji.