Ranking Mazura
Koalicje się zmieniają, a w sferze uczuciowej stabilnie
1000 złotych kary za kradzież trzech cukierków, koń wprowadzany na trzecie piętro bloku i jeszcze awantura o suwalskiego misia. Sporo tego, ale postaramy się wszystko zmieścić. Na początek polityka, bo jeżeli chodzi o nastroje w koalicji rządowej, to są bardzo dobre. Miłość kwitnie, a chwilowo tylko osłabła, kiedy przyszło do konkretów w sprawie aborcji. Szymon do Włodka - "kłamiesz", Włodek do Szymona - "mam tego dość", także można powiedzieć, że koalicje się zmieniają, a w sferze uczuciowej stabilnie. Następnie w "Rankingu Mazura" o talencie politycznym, który nie może się marnować. Bardzo się więc wszyscy w Sejmie cieszą z powrotu Moniki Pawłowskiej, której droga prowadziła od Lewicy, przez Porozumienie, po PiS. To bardzo ciekawy przypadek, bo udało jej się zdradzić barwy już prawie wszystkich partii, teraz także PiS, gdy sięgnęła po zakazaną relikwię - mandat po "więźniu politycznym" Mariuszu Kamińskim. W programie także o tym, żeby pamiętać, że kradzież nie popłaca. Pewien pan z Ełku ukradł w sklepie cukierki warte trzy złote, a kosztowało go to w efekcie 1000 złotych. Dostał bowiem dwa mandaty po pięć stówek. Ten pierwszy za cukierki, bo wcześniej już był łasy na cudzą własność, a drugi za udawanie, że nie ma przy sobie dowodu, choć policjanci już go dobrze znali.