Polska i Świat
Kapelan: byli nabuzowani, nie chcieli brać jeńców
Byłem w oddziale z żołnierzami z jednostki wywiadowczej. Kiedy dowiedzieli się, co wydarzyło się w Buczy, byli bardzo agresywni i nabuzowani - powiedział Paulinie Florys ksiądz Rusłan Busko, kapelan z I Ukraińskiego Batalionu Kapelanów Wojskowych. Dodał, że uzbrojeni żołnierze zamierzali od razu jechać do miasta i walczyć. Nie zamierzali nawet pytać dowództwa o pozwolenie. - Nie chcieli brać jeńców. Dowódca przyszedł do mnie i poprosił, żebym spróbował ich uspokoić - relacjonował duchowny. Kapelan wyznał, że, gdy jego oddział dotarł do miasteczka, zobaczył cywilów, którzy zostali rozstrzelani i mieli spętane ręce. Widział też dziesięcioletnie dziewczynki, które były zgwałcone. - Żołnierze rosyjscy, którzy tam zginęli, mieli prezerwatywy w kieszeniach. Oni przychodzili po to, żeby niszczyć, palić i rabować - powiedział ks. Busko, który do Warszawy przyjechał po busa do ewakuacji.